Gwardia wygrała z MMTS-em Kwidzyn
W meczu 8. kolejki PGNiG Superligi opolscy szczypiorniści pokonali w Stegu Arenie zespół z Kwidzyna 29-25.
Marcin Sagan
Starcie było rewanżem za rywalizację o brązowy medal w poprzednim sezonie. Wówczas nieznacznie lepsza była Gwardia. W środowym starciu też górą był nasz zespół. Trener Rafał Kuptel zmaga się z poważnymi problemami kadrowymi. Nie mógł skorzystać z czterech kontuzjowanych graczy (Przemysław Zadura, Michał Lemaniak, Michał Scisłowicz i Jan Klimków), a dwóch kolejnych: Jędrzej Zieniewicz i Wiktor Kawka jest po kontuzjach i choć byli w składzie, to na parkiecie się nie pojawili. W takim samym zestawieniu Gwardia wygrała w minioną sobotę na wyjeździe z Wybrzeżem Gdańsk, a przed własną publicznością zdobyła kolejne trzy punkty.
Galeria zdjęć z meczu >>> TUTAJ
Naszych szczypiornistów trzeba pochwalić. Przede wszystkim za zwycięstwo w osłabionym składzie, a po drugie za naprawdę dobrą grę. Trwała ona 50 minut. Tylko pierwsze 10 minut po przerwie było nieudane, ale na szczęście nie przeszkodziło to w odniesieniu zwycięstwa.
Mecz zaczął się od dwóch goli dla gości, ale już za chwilę było 2-2 po celnych rzutach Szymona Działakiewicza, a w 7. min po trafieniu Karola Siwaka było 4-2. Potem do końca pierwszej odsłony cały czas na prowadzeniu była Gwardia. Nie było ono jednak ani przez moment większe niż różnicą trzech goli. Kilka świetnych interwencji zaliczył Mateusz Zembrzycki (obronił m.in. rzut karny), a w ofensywie podobać się mogła gra Kamila Mokrzkiego. Większość minionego sezonu miał on stracone z powodu kontuzji kolana. Jak ważnym jest on zawodnikiem dla Gwardii pokazał mecz z ekipą z Kwidzyna. Zdobył siedem goli i popisał się kilkoma świetnymi asystami.
Początek drugiej odsłony był nieudany dla gwardzistów. Dwa razy złe rzuty oddał Działakiewicz, były też straty. Przez prawie 10 minut nasz zespół nie potrafił zdobyć gola i goście odskoczyli. Nie pomogły nawet dwa obronione jeden po drugim rzuty karne przez Adama Malchera (rzucali Rafał Biegaj i Nikodem Kutyła). W 39 min MMTS prowadził 19-15. Niemoc przerwał kapitan Mateusz Jankowski, ale za chwilę było 20-16 dla przyjezdnych. Wtedy zaczął się najlepszy fragment gry w wykonaniu opolan. Bramki Karola Siwaka, Jankowskiego i Mokrzkkiego, a do tego twarda gra w defensywie sprawiły, że w. 50. min było 22-20 dla Gwardii. Dziesięć minut goście nie potrafili zdobyć gola. O swoich wielkich umiejętnościach przypomniał Malcher. Popularny “Yogi” w drugiej połowie obronił aż cztery rzuty karne. W końcówce nasi szczypiorniści jeszcze powiększyli przewagę i skończyło się na czterobramkowym zwycięstwie.
Teraz w rozgrywkach PGNiG Superligi nastąpi trwająca dwa i pół tygodnia przerwa. Mecz 9. kolejki Gwardia zagra na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Planowany jest on na 2 listopada. Na 9 listopada planowany jest natomiast mecz u siebie z Chrobrym Głogów. Na razie nie ma jeszcze podanych dokładnych terminów i godzin rozpoczęcia tych spotkań.
Gwardia Opole – MMTS Kwidzyn 29-25 (15-14)
Gwardia: Zembrzycki, Malcher – Siwak 5, Zarzycki 3, Mokrzki 7, Jankowski 7, Mauer 2, Milewski, Morawski 1, Działakiewicz 4, Skraburski. Trener Rafał Kuptel.
MMTS: Szczecina, Dudek, Matlęga – Grzenkowicz 2, Kryński 5, Peret 5, Adamski 2, Biegaj 6, Guziewicz 1, Netz 3, Ossowski, Kutyła, Landzwojczak 1, Przytuła. Trener Dmytro Zinczuk.
Sędziowali Krzysztof Bąk, Kamil Ciesielski (obaj Zielona Góra). Kary: Gwardia 14 min, MMTS 16 min. Widzów 700.
Na zdjęciu na pierwszym planie dwaj najbardziej doświadczeni zawodnicy Gwardii: kapitan Mateusz Jankowski (nr 18) i bramkarz Adam Malcher. Mogli oni sobie po meczu gratulować zwycięstwa i bardzo dobrej postawy. Fot. Mariusz Matkowski.
Terminarz, wyniki i tabela PGNiG Superligi (link poniżej)