Na wygraną u siebie Gwardia nadal musi czekać

Nie udał się podopiecznym Bartosza Jureckiego pojedynek z zespołem z Legionowa. Corotop Gwardia Opole liczyła na pierwszą wygraną przed własną publicznością w tym sezonie rywale zaś na pierwsze zwycięstwo. Goście już w 8. minucie prowadzili 6:1 i nie pozwolili ani razu zbliżyć się gwardzistom choćby do remisu. Po 10 minutach było 3:7 kiedy trafił Mateusz Wojdan podczas gry w przewadze, ale w 13. minucie trener Jurecki musiał już poprosić o czas bo jego zespół bo rzucie Mateusza Chabiora przegrywał 3:9.

Niestety w całym meczu szwankowała u opolan skuteczność. Bramkarze rywali obronili 16 rzutów Gwardii, a sam Casper Liljestrand wybronił 7 na 10 rzutów mając ponad 40. procentową skuteczność. Dodatkowo gospodarze mieli jeszcze pecha kontuzji stopy w jednej z pierwszych akcji nabawił się Bartosz Kowalczyk co znacznie zmniejszyło siłę ataku opolskiego zespołu. Goście zaś wykorzystali to bezbłędnie i w 27. minucie wygrywali już 17:9. Gwardia w końcówce minimalnie zmniejszyła straty po trafieniach Wojdana i Fabiana Sosny. Do przerwy goście z Legionowa prowadzili 18:12.

Nadzieja na korzystniejszy wynik pojawiła się na początku drugiej odsłony kiedy to najpierw potężną bombę na bramkę zamienił Oliwier Kamiński, następnie Jakub Ałaj obronił rzut rywali a Wojdan zakońcyzł ładną zespołową akcję i było tylko 14:18.

Niestety znów błędy w postaci strat oraz niewykorzystany rzut karny Daniela Jendrycy spowodowały, że w 33 minucie na tablicy pojawił się wynik 14:20. Bardzo skuteczny Chabior podwyższył na 24:17 w 47. minucie spotkania i goście spokojnie kontrolowali przebieg spotkania. Trener Jurecki próbował rotować składem i ustawieniami, ale nie przynosiło to zbyt dużych korzyści. Owszem w 47. minucie Kamiński znów zmniejszył straty do 4 trafień bo było 22:26.

Niestety kolejne indywidualne wykluczenie Admira Pelidiji pozwoliło gościom odbudować przewagę. Na dodatek Maciej Zarzycki przestrzelił a rzut Macieja Milewskiego z 6 metra obronił bramkarz KPR-u i goście z Legionowa na 7 minut przed końcem prowadzili 30:22. Gwardziści w końcówce próbowali krycia indywidualnego, ale pozwoliło to tylko nieznacznie zmniejszyć rozmiary porażki. Ostatecznie Zepter wygrał w Opolu 33:28 i zepchnął Gwardię na 11 miejsce w tabeli po pięciu kolejkach spotkań.

Najwięcej bramek dla Corotopu Gwardii Opole w tym meczu zdobyli: Mateusz Wojdan 9 oraz Fabian Sosna i Oliwier Kamiński po 6. Kolejny mecz nasza drużyna rozegra 6 października w Mielcu ze Stalą.

Donat Przybylski

Dziennikarz z ponad 30-letnim stażem, pracował w Radiu Opole, pełnił m.in. funkcję szefa działu sportowego i redaktora naczelnego radia. W Czasie na Opole zajmuje się głównie tematami kulturalnymi, sportowymi i historycznymi.

Najnowsze artykuły