Świetny mecz Gwardii i efektowne zwycięstwo na wyjeździe

Nasi szczypiorniści, choć w mocno osłabionym składzie, wysoko wygrali w Gdańsku z Wybrzeżem 34-26.

Marcin Sagan

Po sześciu kolejkach PGNiG Superligi oba zespoły miały na koncie po dziewięć punktów i sąsiadowały ze sobą w tabeli. To zapowiadało wyrównany mecz. Kibice Gwardii mogli mieć obawy, bo w naszym klubie nie brakuje kontuzji. Po operacjach są: Przemysław Zadura (barku) i Michał Scisłowicz (kolana). Ich czeka długa przerwa. Poza tym rękę w gipsie po złamaniu w nadgarstku ma Michał Lemaniak. On powinien wrócić szybciej do gry niż jego koledzy. W składzie nie znalazł się również kołowy Jan Klimków, który narzeka na problemy z barkiem. Doliczając do tego jeszcze nie w pełni zdrowego po kontuzji Wiktora Kawkę i mającego świetny początek sezonu Jędrzeja Zieniewicza (obaj byli na ławce rezerwowych w Gdańsku, ale na boisku nie pojawili się nawet na chwilę), mamy obraz jakie kłopoty ma trener Rafał Kuptel.

Tydzień wcześniej sytuacja była podobna (z nieobecnych w Gdańsku grał tylko Klimków), a Gwardia, choć przegrała u siebie 23-28 z Wisłą Płock, to zagrała bardzo dobry mecz. Podobnie było w Gdańsku, a że Wybrzeże jest znacznie słabsze od Wisły, to zakończyło się wysokim zwycięstwem gwardzistów.

Spotkanie początkowo było wyrównane, a gospodarze zawdzięczali to Mateuszowi Wróblowi. To na jego barkach spoczywała gra Wybrzeża. Z siedmiu pierwszych goli dla gdańszczan on zdobył sześć, a łącznie w pierwszej połowie dziewięć razy trafił do siatki. Po stronie Gwardii “pierwsze skrzypce” grał Maciej Zarzycki. On do przerwy miał sześć goli na koncie. Kolejny raz w tym sezonie świetnie w bramce spisywał się Mateusz Zembrzycki. W Gwardii nie było słabych punktów. Nasi szczypiorniści byli niezwykle skuteczni w ataku, a w defensywie na wielki plus trzeba im zapisać, że potrafili zneutralizować Kamila Adamczyka. Uznany najlepszym zawodnikiem września w PGNiG Superlidze zawodnik Wybrzeża, nie mógł sobie poradzić z opolanami.

Ci przewagę zaczęli budować od 11. min. Wówczas było tylko 8-7 dla Gwardii. Za chwilę było już 12-8 dla opolan i choć Wybrzeże zbliżyło się na jedną bramkę (12-13 w 19. min), to opolanie znów odskoczyli. Niezwykle ważna była końcówka pierwszej odsłony. Zembrzycki obronił rzut karny wykonywany przez Piotra Papaja, a Mateusz Morawski na dwie sekundy przed końcem premierowej części gry zdobył gola. Gdańszczanie mogli przegrywać trzema bramkami, a mieli pięć goli straty.

Na początku drugiej połowy dwie świetnie obrony zanotował Zembrzycki. Gospodarzom udało się jedynie zbliżyć na dystans czterech goli (19-23 w 40. min), ale trzy kolejne bramki zdobyli nasi gracze. Potem grając na luzie jeszcze powiększyli przewagę. Udany debiut zaliczył nominalny trzeci bramkarz Gwardii – Dawid Balcerek, który obronil dwa rzuty karne. Poza Zarzyckim skuteczny był Patryk Mauer. Po cztery bramki dołożyli: Mateusz Jankowski, Kamil Mokrzki i Morawski, który taki dorobek bramkowy ma niezwykle rzadko.

Cieszy czwarte zwycięstwo w sezonie i bardzo dobra gra. Już w najbliższą środę 16 października kolejny mecz. Do Opola przyjedzie MMTS Kwidzyn, a więc będzie to rewanż za rywalizację o brązowy medal z poprzedniego sezonu, w której nieco lepsza była Gwardia. Początek spotkania o godz. 18.00. Potem w rozgrywkach PGNiG Superligi nastąpi przerwa, która potrwa dwa i pół tygodnia.

Wybrzeże Gdańsk – Gwardia Opole 26-34 (14-19)
Wybrzeże: Chmieliński, Kiepulski – Powarzyński, Oliveira, Sadowski 2, Pieczonka, Gądek 1, Frańczak 2, Papaj 2, Komarzewski, Wróbel 11, Salacz, Adamczyk 3, Gajek 1, Janikowski 1, Didyk 3. Trener Thomas Orenborg.
Gwardia: Zembrzycki, Malcher, Balcerek – Siwak 3, Zarzycki 9, Małecki, Mokrzki 4, Jankowski 4, Mauer 7, Milewski 1, Morawski 4, Działakiewicz 2, Skraburski, Stefani. Trener Rafał Kuptel.
Sędziowali: Dariusz Mroczkowski i Jakub Mroczkowski (obaj Sierpc). Kary: Wybrzeże 4 min, Gwardia 8 min. Widzów 400.

Na zdjęciu stoi trener opolskiej drużyny Rafał Kuptel. Nie brakuje mu zmartwień kadrowych. Cieszyć musi go natomiast gra jego podopiecznych w ostatnich meczach.

Terminarz, wyniki i tabela PGNiG Superligi (link poniżej)

Terminarz

Najnowsze artykuły