Wybitnie nieudany mecz Gwardii
W 24. serii spotkań PGNiG Superligi opolscy szczypiorniści przegrali w Stegu Arenie z Azotami Puławy 24-33.
Marcin Sagan
Niedzielny mecz potwierdził, że opolanie są w dołku. Z sąsiadem z tabeli, z którym trzy i pół miesiąca temu wygrali dwumecz o awans do fazy grupowej Pucharu EHF, a także po dramatycznym boju i rzutach karnych na jego parkiecie w starciu ligowym, teraz przegrali bardzo wyraźnie. Porażka to jedno, ale martwi też styl w jakim została poniesiona. W minioną środę gwardziści przegrali w Głogowie z Chrobrym aż 29-41. Starcie z Azotami było okazją do rehabilitacji. Całkowicie niestety zmarnowaną. Już dawno kibice Gwardii nie opuszczali trybun tak zdegustowani. Dobrą wiadomością z niedzielnego wieczoru jest tylko ta, że będący za naszą ekipą w tabeli MKS Kalisz przegrał u siebie z Zagłębiem Lubin. To oznacza, że gwardziści powinni utrzymać 5. miejsce w tabeli na koniec fazy zasadniczej. To będzie oznaczać rywalizację w ćwierćfinale play off z Azotami. W takiej dyspozycji jak w konfrontacji z 24. kolejki podopieczni trenera Rafała Kuptela nie mają jednak co szukać w walce z zespołem z Puław.
Niedzielny mecz zaczął się od ładnej akcji opolan wykończonej celnym rzutem Michała Milewskiego ze skrzydła. Za chwilę już jednak goście prowadzili 2-1. W 10. min było 7-5 dla nich, ale wówczas Gwardia, a zwłaszcza obrotowy Jan Klimków miał świetny moment. Cztery gole z rzędu, w tym trzy Klimkowa sprawiły, że to gospodarze prowadzili 9-7 w 16. min. Niestety kolejny fragment należał do puławian. Sześć razy z rzędu trafiali do siatki i w. 21. min było 13-9 dla nich. Na przerwę schodzili natomiast prowadząc różnicą już sześciu bramek.
Początek drugiej odsłony był bardzo udany dla naszej ekipy. Dwie bramki Patryka Mauera po kontrach, trzy po świetnych rzutach Szymona Działakiewicza, a także trafienia Milewskiego i Mateusza Jankowskiego sprawiły, że strata zmalała do dwóch goli (19-21) w 43. min. Niestety to był kres możliwości opolan. Do końca meczu grali fatalnie. Liczba prostych strat czy niecelnych podań była wręcz irytująca. Spotkanie zakończyło się więc wysoką porażką różnicą dziewięciu bramek.
W kolejnym meczu opolanie zagrają w sobotę 14 marca na wyjeździe z Piotrkowianinem Piotrków. Rundę zasadniczą zakończą starciem ze Stalą Mielec u siebie. To spotkanie w Stegu Arenie odbędzie się w środę 18 marca, a rozpocznie się o godz. 19.00.
KPR Gwardia Opole – Azoty Puławy 24-33 (12-18)
Gwardia: Zembrzycki, Malcher – Lemaniak, Fabianowicz, Zarzycki 1, Klimków 4, Mokrzki, Zieniewicz 2, Jankowski 1, Kawka, Mauer 4, Milewski 2, Morawski, Działakiewicz 7, Skraburski 3. Trener Rafał Kuptel.
Azoty: Bogdanow, Borucki – Akimienko 4, Podsiadło 9, Baczko 1, Przybylski 3, Szyba 2, Rogulski 5, Kowalczyk 3, Dawydzik 2, Jarosiewicz 4. Trener Rafał Skórski.
Sędziowali: Sebastian Pelc i Jakub Pretzlaf (obaj Rzeszów). Kary: Gwardia 10 min, Azoty 2 min. Widzów 1000.
Na zdjęciu w niebieskiej koszulce Szymon Działakiewicz, który zdobyl najwięcej goli dla Gwardii w starciu z Azotami. Fot. Mariusz Matkowski.
Terminarz, wyniki i tabela PGNiG Superligi