Zwycięski marsz Gwardii trwa. Wygrali w Lubinie
Corotop Gwardia Opole wygrała w Lubinie z Zagłębiem 33:26 rewanżując się za porażkę w Opolu 30:35 w 17. kolejce Superligi piłkarzy ręcznych. Opolanie wygrali czwarty mecz z rzędu i umocnili się w środkowej strefie tabeli.
Spotkanie nie należało do łatwych a początek był zdecydowanie obiecujący dla gospodarzy, którzy prowadzili 5:1 a Gwardia prze ponad 11 i pół minuty zdobyła ledwo jedną bramkę po rzucie Andrzeja Widomskiego w 5. minucie.
Podopieczni Bartosza Jureckiego zmniejszyli straty do jednej bramki po kolejnym trafieniu Widomskiego. Było tylko 5:6. Zagłębie jednak do 20 minuty utrzymywało dwubramkowe prowadzenie (8:6). Wtedy to kolejną dwuminutową karę otrzymał lider „miedziowych” Stanisław Gębala i oblicze meczu zaczęło się zmieniać. Wyrównał na 8:8 Jakub Luksa a pod koniec 21. minuty pierwsze prowadzenie w meczu 9:8 gwardzistom dał kołowy Admir Pelidija. Po 25 minutach było 10:9 po trafieniu ze skrzydła Mateusza Wojdana. Po błędzie gospodarzy w ataku i kontrze zakończonej rzutem Michała Milewskiego po raz pierwszy opolanom udało się osiągnąć dwubramkowe prowadzenie 11:9. Dużo zasługi w tym prowadzeniu także naszego bramkarza Adama Malchera, który obronił 7 rzutów rywali. Grająca w osłabieniu Gwardia po akcji Antoni Łangowski / Janusz Wandzel odskoczyła na 14:11, ale do przerwy było tylko 14:13.
Początek drugiej części spotkania to akcje bramka za bramkę/ W 39. minucie Zagłębie po szybkiej kontrze wyrównało na 17:17. Kolejne dwubramkowe prowadzenie naszej drużyny zniwelował Jan Czuwara i na tablicy znów utrzymywał się remis 19:19. Zdenerwowany trener Jurecki poprosił o czas ale nie przyniosło to oczekiwanego efektu od razu. Jeszcze zanotowaliśmy remis 20:20. Chwile później przyszło przełamanie. Znakomicie grał i trafiał Piotr Jędraszczyk a w bramce pojawił się Jakub Ałaj, który najpierw obronił rzut karny a następnie popisał się fenomenalną interwencją gdy zatrzymał piłkę zmierzającą do pustej bramki kiedy Gwardia grała w osłabieniu. Mimo osłabienia liczebnego trafił Jędraszczyk i zrobiło się 23:20 i do końca meczu Gwardia już nie oddała prowadzenia.
Na kwadrans przed końcem meczu było 24:20. Na 26:22 wyprowadził naszą drużynę Jędraszczyk trafiając z „siódemki” na 10 minut przed końcem meczu. Pelidija poprawił na 27:22 a Ałaj fenomenalnie obronił rzut karny i losy meczu, do końca którego pozostawało niespełna 7 minut zdawały się być przesądzone. Na 5 minut przed końcem było już 29:23 po bramce Wojdana. Na 2 minuty przed końcem Gwardia miała już 8 bramek przewagi! (z karnego trafił Jędraszczyk). Strzelanie dla opolan zakończył Piotr Zawadzki i Gwardia wygrała wysoko 33:26. MVP meczu wybrano naszego obrotowego Admira Pelidiję.
Bramki dla Corotopu Gwardii zdobywali: Admir Pelidija i Piotr Jędraszczyk po 8, Mateusz Wojdan 5, Andrzej Widomski 3, Antoni Łangowski, Jakub Luksa, Janusz Wandzel po 2 oraz Filip Wrzesiński, Michał Milewski Piotr Zawadzki po 1.
W najbliższy poniedziałek 23.12 Corotop Gwardia zmierzy się na własnym parkiecie z Wybrzeżem Gdańsk.