Opolanka jedzie na Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2022 w Pekinie!

Coś co jeszcze całkiem niedawno wydawało się niemożliwe, właśnie stało się realne: będziemy mieli swojego sportowca na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Do stolicy Chin pojedzie bowiem Magdalena Zych.

Przedstawicielka sekcji short tracku AZS-u Politechniki Opolskiej jest tym samym dopiero drugą zawodniczką, która będzie reprezentowała nasze miasto w konkurencji indywidualnej podczas zmagań tej rangi. Wcześniej dokonała tego tylko Magdalena Warakomska (2018 rok). Szacunek należy się jej tym większy, iż uczennica IX PLO w Opolu dopiero 18 lutego wejdzie w pełnoletniość czyli w trakcie tej imprezy zaplanowanej w dniach 4-20 lutego.

Jakby tego było mało będzie także czwartą w ogóle w historii przedstawicielką klubu z Opola na ZIO. Poza duetem łyżwiarek szybkich wyczyn ten udał się jedynie dwóm hokeistom: Rudolfowi Czechowi i Zdzisławowi Trojanowskiemu, ale było to 70 lat temu!

– Jestem bardzo zaskoczona, ale też niebywale dumna. Gdy prezes związku zadzwonił z tą informacją do taty nie mogłam początkowo uwierzyć – nie kryje Zych. – Niemniej w związku z sytuacją pandemiczną, z tymi wszystkim zakażeniami i testami na 100 procent pewna wyjazdu poczuje się dopiero wtedy, kiedy będę już w samolocie do Chin – zastrzega.

Co do okoliczności dowołania jej do kadry, to wynikły one – jak to często w takich sytuacjach bywa – z nieszczęścia kogoś innego. Kontuzji doznała bowiem Gabriela Topolska, która była przewidziana do sztafety, a w jej miejsce weszła Patrycja Maliszewska, która miała być rezerwową. Teraz nastąpiły więc pewne przesunięcia.

W związku z tym od teraz opolanka musi być w pełnej gotowości, na wypadek gdyby coś się stało którejś z jej koleżanek z kadry. Nie tylko uwzględniając kontuzję, ale też choćby testy na Covid-19. Może bowiem zastąpić kogoś zarówno w sztafecie, jak i podczas rywalizacji indywidualnej.

– Poza kwestią prestiżu to pod względem sportowym na razie dla mnie niewiele się zmienia. Cały czas byłam w cyklu treningowym, nie odpuszczałam i przygotowywałam się choćby do mistrzostw świata juniorek – zauważa sama zainteresowana. – Teraz oczywiście czuje jeszcze większą motywację do pracy.

Przypomnijmy, iż Zych przygodę z łyżwami zaczynała od łyżwiarstwa figurowego. W wieku 12 lat jednak zdecydowała się na zmianę. I była to bardzo dobra decyzja. Wszak ma na koncie już medale we wszystkich kategoriach wiekowych mistrzostw Polski w short tracku i jest jedną z największych nadziei tego sportu w naszym kraju.

Fot. Paweł Skraba/ PZŁS

Najnowsze artykuły