Maciej Kochański: Tym sezonem wpisaliśmy się na siatkarską mapę Polski
Siatkarki Uni Opole co prawda przedwcześnie zakończyły sezon, jednak mają powody do dumy. W sezonie zasadniczym zajęły bowiem drugie miejsce, co przełożyło się na wicemistrzostwo w I lidze. Istnieje także spora szansa, że w kolejnym sezonie opolski zespół zagra w siatkarskiej ekstraklasie, o czym rozmawiamy z prezesem klubu – Maciejem Kochańskim.
Piotr Jankowski
To był bardzo udany sezon dla zespołu Uni. Rok temu było piąte miejsce, teraz drugie.
Maciej Kochański: Sezon zdecydowanie nie należał do łatwych, szczególnie na początku, kiedy ze względu na zmiany w składzie, zespół potrzebował czasu na zgranie i okrzepnięcie. Jednak z biegiem czasu, praca trenerów i wszystkich dziewczyn zaczęła przynosić efekty na boisku. Drużyna ma za sobą 18 wygranych spotkań na 23 rozegrane mecze i ostatecznie zakończyła fazę zasadniczą na drugim miejscu. Wygranie rundy rewanżowej oraz rewelacyjna dyspozycja zawodniczek w drugiej części sezonu dawała duże nadzieje na zwycięstwo w fazie play off. Jednak jak się okazało, przyszło nam świętować wicemistrzostwo ligi osobno i przedwcześnie, ponieważ rozstrzygnięcie sezonu rozgrywkowego decyzją Polskiego Związku Piłki Siatkowej odbyło się na podstawie sezonu zasadniczego. Koronawirus nie pozwolił na rozegranie play offów.
Słyszałem, że w naszym klubie przyjęty został plan trzyletni jeśli chodzi o grę w ekstraklasie. Tak naprawdę udało się go zrealizować szybciej.
– Po bardzo nieudanym sezonie 2017/18, który zakończył się spadkiem do II ligi, a jak się później okazało również otrzymaniem dzikiej karty na dalsze występy w I lidze, w naszym klubie zaszły bardzo daleko idące zmiany. Począwszy od zarządu, poprzez sztab szkoleniowy, aż do 70% zespołu. Wspólnie z Anną Monkiewicz-Jakóbczak zbudowaliśmy strategię rozwoju klubu, obejmującą nie tylko rozwój sportowy pierwszej drużyny, ale również szkolenie grup młodzieżowych, nowe otwarcie marketingowe oraz rozwój organizacyjny i finansowy klubu. Wskazaliśmy w strategii narzędzia i zasoby dzięki którym można osiągnąć cel, którym jest rozwój siatkówki żeńskiej w Opolu wśród dzieci i młodzieży, wzrost ilości kibiców na meczach, promocja miasta, m.in. poprzez awans do Ligi Siatkówki Kobiet w sezonie 2020/21. Nasza wizja uzyskała akceptację partnerów, sponsorów, środowiska akademickiego, a przede wszystkim władz miasta. Jak się okazało, już po tym sezonie pojawiły się uchylone drzwi do krajowej elity, ze względu na zajęcie drugiego miejsca w I lidze, dzięki decyzji Zarządu Polskiej Ligi Siatkówki nasz klub otrzymał ogromną szansę. Niezależnie od tego czy uda nam się te drzwi otworzyć, z całą pewnością Uni Opole jako klub sportowy już teraz wpisał się w siatkarską mapę Polski.
Zaraz po decyzji o zakończeniu rozgrywek powiedział pan, że wcześniej został już złożony wniosek o przeprowadzenie audytu do gry w ekstraklasie.
– Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze jak rozwinie się sytuacja związana z rozgrywkami. Złożenie akcesu, to nic innego jak wyrażenie woli o grze w następnym sezonie w Lidzie Siatkówki Kobiet. Takie oświadczenie składa się przed przystąpieniem do fazy play off. W dzień kiedy dowiedzieliśmy się o zakończeniu rozgrywek po sezonie zasadniczym, jedynie podtrzymaliśmy chęć poddania się ewentualnemu audytowi i ocenie możliwości występów w elicie siatkarskiej Polski.
Z jakimi większymi kosztami wiąże się gra o poziom wyżej? Czy może dotychczasowy budżet jest wystarczający?
– Obecna sytuacja finansowa klubu jest stabilna, dzięki wsparciu miasta, naszych partnerów oraz sponsorów. Wszystkie kontrakty i zobowiązania są regulowane systematycznie, a rozwój klubu w ciągu ostatnich dwóch lat również można zobaczyć w zestawieniach finansowych. W przypadku awansu do Ligi Siatkówki Kobiet, z pewnością byłby potrzebny większy budżet. Liczymy na naszych obecnych sponsorów, ale również na to, że pojawią się nowe firmy, które będą chciały wykorzystać drugą najpopularniejszą dyscyplinę sportu w Polsce do promocji swoich usług i produktów. Transmisje telewizyjne, reprezentacyjny poziom sportowy, piękny obiekt jakim jest Stegu Arena oraz ciągle zwiększająca się ilość kibiców, to nie tylko emocje sportowe, ale również atrakcyjne miejsce na biznes i reklamę.
Sytuacja z pieniędzmi w przyszłym sezonie może być ciężka ze względu na epidemię koronawirusa. Z tym też trzeba się liczyć.
– Sytuacja w kraju oczywiście ma wpływ na każdy aspekt funkcjonowania klubów sportowych, jednak stabilne źródła finansowania tegorocznego budżetu pozwalają nam ze spokojem zakończyć sezon rozgrywkowy. Przygotowujemy się do audytu, którego jednym z elementów jest przedstawienie deklaracji finansowania klubu w przypadku awansu do ekstraklasy. Jest to dla nas wszystkich bardzo trudny czas, ale i ogromna szansa dla opolskiej siatkówki, więc będziemy starać się choćby zdalnie przygotować klub do przyszłego sezonu. Oczywiście istnieje obawa, że zwolnienie gospodarki odbije się na budżetach klubów sportowych, ale jednocześnie trzeba pamiętać, że to co przyszło musi odejść, a więc po recesji przyjdzie też czas, kiedy firmy znów będą poszukiwać sposobów dotarcia do swojego klienta, a sport oraz sportowe sukcesy lokalnych drużyn są niewątpliwie doskonałym nośnikiem promocji i reklamy.
Czy myślicie państwo nad wprowadzeniem biletów na mecze? To zawsze dodatkowy przypływ pieniędzy, a poziom ciągle wzrasta.
– W tym sezonie, chcieliśmy zaprosić jak najwięcej kibiców siatkówki na mecze naszej drużyny i podjęliśmy decyzję o niewprowadzaniu biletów. Kolejne zwycięstwa drużyny powodowały, że na trybunach mogliśmy zobaczyć coraz więcej osób praktycznie z meczu na mecz. Nie wykluczamy, że w przypadku występów w ekstraklasie w przyszłym sezonie, takie bilety musiałyby się pojawić, ale na razie, nie znając dłuższej perspektywy nie podejmujemy jeszcze tego tematu.
Dziewczyny zagrały kapitalny sezon w I lidze, współpraca ze sztabem szkoleniowym układała się świetnie. Czy jeśli zapadnie decyzja, że drużyna zagra w ekstraklasie, niezbędne będą wzmocnienia?
– Zawsze ambitne cele wymagają osób, które są w stanie je realizować. To był bardzo udany sezon, przede wszystkim dzięki postawie, profesjonalizmie i zaangażowaniu naszych zawodniczek oraz trenerów. Jeśli pojawią się wzmocnienia, to będą one raczej kosmetycznym uzupełnieniem obecnego kolektywu, który się wytworzył podczas minionego sezonu. Ale jak będzie wyglądał w przyszłości to zależy od wielu czynników, m.in. finansowego. Na pewno dołożymy wszelkich starań, żeby sprostał zakładanym celom.
Pamiętać należy, że Uni Opole to nie tylko I liga. Są też zespoły młodzieżowe.
– Aż żal, że epidemia zakończyła przedwcześnie zwycięską passę naszej młodzieży. Zawodniczki Akademii ECO Uni zdominowały rozgrywki ligowe w województwie opolskim. Młodzież naszej Akademii zdobyła w każdej kategorii młodzieżowej tzn. młodziczki, kadetki oraz juniorki mistrzostwo województwa. Bardzo udanie przebiegły zmagania kadetek w ćwierćfinałach mistrzostw Polski, bo awansowały one do półfinałów. One przez epidemię koronawirusa już się nie odbyły. Jesteśmy więc bardzo dumni z sukcesów podopiecznych trenerki Doroty Rusin.
Na zdjęciu prezes UNI Opole Maciej Kochański wraz z wiceprezes Anną Monkiewicz-Jakóbczak. Fot. Mariusz Matkowski