Ważne zwycięstwo naszych siatkarek

Zawodniczki Uni Opole pokonały u siebie Częstochowiankę Częstochowa 3:1.

Marcin Sagan

To szósta z rzędu wygrana opolanek. Jest ona o tyle istotna, że znacznie przybliżyła zespół Uni do tego, by na koniec fazy zasadniczej zajął on miejsce w pierwszej czwórce. To ma znaczenie w ćwierćfinałach play off. Daje bowiem prawo rozgrywania ewentualnego decydującego ostatniego meczu u siebie. Częstochowianka jest na 5. miejscu w tabeli i zdobyte trzy punkty w starciu z nią pozwolily powiększyć przewagę do ośmiu punktów. Do końca fazy zasadniczej zostało natomiast opolankom osiem spotkań.

Oczywiście podopieczne trenera Nikoli Vettoriego walczyć będą o wyższe miejsce niż czwarte po fazie zasadniczej. Na pierwsze raczej szans nie mają, bo przewaga lidera – Jokera Świecie jest duża, ale już drugie jest realne. Tym bardziej, że prezentują wysoką dyspozycję.

Spotkanie z Czestochowianką mogło się podobać, a na uwagę zasługuje fakt, że gospodynie przystępowały do gry z dwoma nie w pełni zdrowymi siatkarkami. Atakująca Sandra Szczygioł jest po chorobie, a Marta Ciesiulewicz zmaga się z kontuzją. Do pełni zdrowia wraca rozgrywająca Weronika Wołodko, ale wcale nie będzie jej łatwo ponownie wskoczyć do podstawowego składu, bo Gabriela Makarowska prezentuje się bardzo przyzwoicie. Przeciwko Częstochowiance zagrała bardzo dobry mecz.

Pierwszy set sobotniego spotkania nie przyniósł większych emocji. Wprawdzie przyjezdne jako pierwsze zdobyły punkt, ale potem dobra gra blokiem i skuteczne serwisy wspomnianej Makarowskiej sprawiły, że zrobiło się 6:1. Przewaga opolanek stale rosła i wygrały seta do 14. W kolejnych setach emocje były zdecydowanie większe, a do tego mecz stał na dobrym poziomie. W drugiej odsłonie po dobrych zagrywkach Weroniki Sobiczewskiej i Marty Orzyłowskiej było 12:7. Zawodniczki spod Jasnej Góry odrobiły jednak straty i doprowadziły do remisu 13:13. W końcówce seta dobre ataki najlepszej w opolskim zespole Kingi Stronias pozwoliły odskoczyć, a partię dobrym atakiem zakończyła Sobiczewska.

W trzeciej odsłonie opolanki prowadziły 18:14 i wydawało się, że zakończą spotkanie w trzech setach. Wówczas zawodniczki z Częstochowy zdobyły sześć punktów z rzędu i objęły prowadzenie 20:18. Nasze siatkarki na swoją korzyść rozstrzygnęły dwie kolejne akcje i był remis po 20. Końcówka należała już do przeciwniczek.

Na ostatnie piłki w trzeciej partii za Sobiczewską weszła na atak Szczygioł. Losów tego seta nie udało się jej odmienić, ale w czwartej odsłonie miała duży udział w tym, że został on wygrany przez zespół Uni. Przy stanie 14:15 pojawiła się w polu serwisowym i trzy razy posłała mocne piłki na drugą stronę siatki. Opolanki wyszły na prowadzenie 17:15. Rywalki nie dawały jednak za wygraną. Trzeba podkreślić, że zespół z Częstochowy zaprezentował się, poza pierwszym setem, z bardzo dobrej strony. Przyjezdne doprowadziły do remisu 21:21. Ostatnie piłki należały do naszych dziewczyn, a mecz zakończył się efektownym blokiem na świetnie spisującej się w drużynie przeciwniczek Hannie Łukasiewicz.

Kolejny mecz Uni zagra za tydzień na wyjeździe z KSZO Ostrowiec. Za dwa tygodnie będziemy natomiast mieli w Stegu Arenie niezwykle ciekawie zapowiadające się starcie z liderem ze Świecia. To spotkanie odbędzie się w sobotę 18 stycznia, a rozpocznie się o godz. 16.00.

Uni Opole – Częstochowianka Częstochowa 3:1 (25:14, 25:22, 21:25, 25:22)
Uni: Makarowska, Gierak, Orzyłowska, Sobiczewska, Stronias, Witowska, Szczygłowska (libero) – Szczygioł. Trener Nicola Vettori.

Na zdjęciu zawodniczki opolskiego zespołu: Marta Orzyłowska (tyłem), Aleksandra Szczygłowska (w środku) i Kinga Stronias. Fot. Andrzej Klimek.

Terminarz, wyniki i tabela I ligi siatkarek (link poniżej)

runda zasadnicza

Najnowsze artykuły