Gala KSW w Opolu? Damian Grabowski w walce wieczoru?
Konfrontacja Sztuk Walki jest największą organizacją mieszanych sztuk walki w Polsce, a może i nawet w Europie. Jeden z jej właścicieli, Martin Lewandowski przyznał, że organizacja chciałaby zawitać do Opola.
Piotr Jankowski
MMA, czyli inaczej mieszane sztuki walki to jedna z najprężniej rozwijających się dyscyplin sportowych na świecie. Polacy znajdują się w absolutnym topie, jeśli chodzi o rywalizacje na całym świecie. Z powodzeniem w Stanach Zjednoczonych w największej organizacji na świecie (UFC) walczą Joanna Jędrzejczyk (była mistrzyni), Jan Błachowicz (jeden z głównych pretendentów do walki mistrzowskiej) czy Krzysztof Jotko.
Organizacja KSW jest uznaną marką na międzynarodowej arenie. W swojej historii zorganizowali już wydarzenia także za granicą – w Londynie, Dublinie i Zagrzebiu. Najlepsi zawodnicy w Polsce odwiedzili także wiele miast w Polsce. Chociażby Wrocław, Zieloną Górę, Szczecin, Lublin, Gliwice, Katowice, Kraków. Największym sukcesem była jednak zdecydowanie gala na Stadionie Narodowym, którą z trybun oglądało 57 776 kibiców.
Okazuje się, że jakiś czas temu jeden z właścicieli organizacji, Martin Lewandowski odwiedził Opole. Spotkał się z prezydentem Arkadiuszem Wiśniewskim oraz zobaczył obiekty sportowe, jakimi dysponuje nasze miasto. – Moja wizyta w Opolu nie była czysto towarzyska. Zawsze lubię, żeby za moją wizytą poszedł jeszcze jakiś konkret. Cieszę się, że prezydent miasta rozumie ucha sportów walki i nie uważa tego za kontrowersyjną dyscyplinę sportową – przyznał Lewandowski.
W rozmowie z naszym portalem dodał także, że organizacja gali w naszym mieście znajduje się w orbicie jego zainteresowań i jak uspokoi się sytuacja związana z koronawirusem, trzeba będzie ponownie usiąść do rozmów. – Może to będzie rok 2021, albo 2022. Ale bardzo się cieszę, że jest pełne zrozumienie ze strony władz miasta – powiedział.
Podczas wywiadu padło także pytanie o opolskiego zawodnika tej organizacji – Damiana Grabowskiego, który jest jednym z prekursorów tej dyscypliny sportowej w kraju nad Wisłą. Występujący w kategorii ciężkiej zawodnik walczył w największych organizacjach. Ostatnio w akcji widziany był niemal dokładnie rok temu, kiedy to podczas gali w Trójmieście zdominował i pokonał przed czasem wieloletniego mistrza KSW, Karola Bedorfa. Po tej walce nasz reprezentant dostał szansę walki o pas w Londynie, jednak z tego wydarzenia wyeliminowała go kontuzja ręki.
Martin Lewandowski przyznał jasno, że nadal są poważnie zainteresowani usługami Grabowskiego. – Jesteśmy bardzo zainteresowani Damianem, także w obecnej sytuacji związanej z koronawirusem. Podczas gal studyjnych byłby świetnym akcentem dla takiego wydarzenia. Nie ukrywajmy też, że dzięki temu, że Damian dołączył do KSW, moje zainteresowanie Opolem zdecydowanie wzrosło – zakończył.
Grabowski kilka dni temu przypomniał za pośrednictwem Facebooka o swoim niespotykanym sukcesie sprzed ośmiu lat. Pokonał wtedy dwóch zawodników w przeciągu sześciu dni na dwóch rożnych kontynentach. W swoim wpisie dał sygnał włodarzom federacji o swojej gotowości.
– Walczyłem niemal na każdym kontynencie na świecie, ale jeszcze nigdy nie miałem okazji zawalczyć w swoim mieście – mówi opolski zawodnik. –Byłaby to świetna okazja, żeby podziękować mieszkańcom Opola, którzy dopingowali mnie przez całą karierę. Ponadto mój tato miałby fajny prezent, bo jeszcze nigdy nie był na gali sportów walki. Zanim do tego jednak dojdzie, chciałbym stoczyć jeszcze kilka walk. Trenuję codziennie i czekam tylko na informacje od organizacji. Kiedy i gdzie – kończy.
Cały wywiad z Martinem Lewandowskim dostępy jest tutaj:
Na zdjęciu Damian Grabowski chwilę po zwycięstwie nad Karolem Bedorfem. Fot. Materiały prasowe KSW.