1 liga znowu nie dla Kolejarza

Żużlowcy z Opola pokonali na własnym torze Trans MF Lanshut Devils 49:40, ale to nie dało awansu. W pierwszym meczu Niemcy wygrali bowiem 52:38 i to oni świętują promocję do 1 ligi.

Dwa pierwsze wyścigi zakończyły się po myśli OK Bedmet Kolejarza. Na inaugurację kibiców rozgrzała walka Madsa Hansena z Kaiem Huckenbeckiem. Na drugim okrążeniu Duńczyk minął rywala, ale ten odpowiedział. Drugi atak Hansena okazał się skuteczny, a punkt dołożył Mateusz Tonder. Duet opolskich juniorów za chwilę dołożył podwójną wygraną i w meczu było 9:3.

W kolejnym wyścigu doskonałą walkę zaprezentował na dystansie Andriej Kudriaszow. Najpierw miął Michaela Haertela, a potem Oskara Polisa i pognał za Martinem Smolińskim. Doświadczony rywal nie dał się jednak zaskoczyć. Remis z pewnością opolan nie zadawlał, ale za chwilę byli podwójnie rozczarowani.

Taśmę zaliczył Thorssel, a para Mateusz Świdnicki – Bartłomiej Kowalski nie obroniła się przed atakami Noricka Bloedorna i Dimitri Berge. Obaj wyprzedzili gospodarzy i wygrali 5:1, niwelując stratę do dwóch punktów. Po kolejnym biegu nastroje były diametralnie inne. Na starcie został Berge, a Hansen i Kudriaszow pewnie poradzili sobie z Nickiem Skorją.

Po dobrym starcie znów przyszedł słabszy. Błąd popełnił Kowalski i spadł na na koniec stawki, a co więcej Huckenbeck poradził sobie z Polisem. Na półmetku rywalizacji OK Bedmet Kolejarz prowadził 24:18, ale w dwumeczu Niemcy mieli 8 punktów zapasu.

Wiara wróciła po świetnej jeździe Tondera z Thorssellem, którzy odwrócili losy biegu i wygrali 4:2 z Mariusem Hillebrandem i Smolińskim. W 8 biegu opolanie znów zyskali dwa punkty, ale kiedy prowadził Polis upadł Huckenbek. W powtórce najlepszy okazał się Berge. Zresztą Francuz jechał bardzo skutecznie i po krótkiej przerwie znów przywiózł trzy punkty kosztem Tondera. W meczu było 30:24 i przewaga jakby nie chciała wzrosnąć.

Co gorsza po 10 biegach Kolejarz był coraz dalej awansu. Przyjezdni mieli liderów i umiejętnie korzystali z  z rezerwy taktycznej posyłając na tor Huckenbecka i Berge. Swoje robił tez Smoliński, tak jak w 10 biegu, który z Bloedornem wygrali 4:2. Opolanie wciąż mieli szansę, ale sami ją wypuszczali z rąk i nie mieli szczęścia. W 11 biegu prowadzili 5:1, ale wyrzuciło pod bandę Tondera i skończyło się 3:3. W 12 biegu gospodarze znów jechali i to pewnie na 5:1, ale defekt przytrafił się prowadzącemu Hansenowi. Tylko 3:2 i w meczu 38:33, a mogło być nawet 42:30.

Nadzieję, że jeszcze może być pięknie walali w serca kibiców Thorssell z Polisem. Pojechali na 5:1 i przewaga Kolejarza przed biegami nominowanymi wynosiła 9 punktów (43:34). Gospodarze wszystko mieli w swoich rękach, ale musieli wygrać biegi nominowane 9:3. W 14 rywale objęli jednak podwójne prowadzenie, ale upadł Polis. W powtórce Thorssell wygrał, ale tylko na otarcie łez. W ostatnim biegu Niemcy musieli tylko dojechać do mety. Choć zaczęli od stanu 1:5 to Smoliński pokazał kto był lepszy w tym dniu i wygrał.

Kolejarz Opole – Landshut Devils 49:40

Kolejarz: Mateusz Tonder 6 (1,3,2,0), Jacob Thorssell 7+2 (t,1,1*,2*,3), Mads Hansen 10 (3,3,2,d,2), Andriej Kudriaszow 8+2 (2,2*,0,3,1*), Oskar Polis 7+1 (1*,2,1,3,w), Mateusz Świdnicki 6 (3,1,2), Bartłomiej Kowalski 5+1 (2*,0,0,3)

Devils: Kai Huckenbeck 7+1 (2,3,w,0,1*,1), Michael Haertel 1 (0,1,-,w,-), Nick Skorja 2 (0,1,-,1), Dimitri Berge 10+1 (2*,0,3,3,2,0), Martin Smolinski 13 (3,2,3,w,2,3), Norick Bloedorn 5 (1,3,1), Marius Hillebrand 2 (0,0,2)

Najnowsze artykuły