Semafor w dół czyli kolejna porażka Kolejarza Opole
Nie takiego rozstrzygnięcia spodziewali się kibice OK Kolejarza Opole w starciu z Trans MF Landshut Devils. Po minimalnej wyjazdowej porażce 43:47 fani żużla w Opolu liczyli na udany rewanż. Tak się jednak nie stało. Kolejarze przegrali bowiem 38:52.
Cała opolska drużyna pojechała słabiej za to goście momentami czuli się jak na własnym torze co specjalnie z kolei dziwić nie może bo przecież Kevin Woelbert czy Kevin Juhl Pedersen doskonale znają tor w Opolu. Obaj ci zawodnicy zdobyli zgodnie po 6 punktów dla swojej drużyny. Gwiazdą meczu okazał się jednak Eric Riss, który zdobył aż 13 punktów w pięciu startach (odnosząc cztery zwycięstwa).
W drużynie z Opola robili co mogli Oskar Polis i Stanislav Melnyczuk, którzy wywalczyli po 10 punktów, ale mogli mieć ich więcej gdyby nie defekty maszyn w trakcie jazdy.
9 biegów w tym spotkaniu kończyło się remisami 3:3. Gospodarze potrafili tylko raz! w całym meczu wygrać parą. Zrobił to duet Oskar Polis / Hubert Łęgowik w gonitwie 14. Z kolei goście trzy razy przywozili rywali na 5:1. Po siedmiu rozegranych do tej pory meczach Kolejarz Opole zajmuje ostatnie siódme miejsce w tabeli 2. Ligi Żużlowej mając na koncie 2 punkty (1 wygrana i 6 porażek)
Punkty dla OK Kolejarza zdobyli: Oskar Polis i Stanislav Melnyczuk po 10, James Pearson 8, Hubert Łęgowik 7, Jakub Fabisz 3, Kacper Sajdak 0.