Świąteczna rozgrzewka, czyli trening czyni mistrza

Szopka Noworoczna’ 2025 spółki autorskiej Rudnik&Pelon

 

Występują w kolejności pojawiania się na scenie:

Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola

Stary Rok

Szymon Ogłaza, marszałek województwa

Andrzej Buła, były marszałek, dziś europoseł

Witold Zembaczyński, poseł KO

Barbara Kamińska, przewodnicząca Rady Miasta Opola

Marcin Oszańca, wojewódzki prezes PSL

Janusz Kowalski, poseł PiS

Nowy Rok

 

Miejsce i czas akcji: Nowy stadion opolski, sylwestrową nocą 2024/2025

Arkadiusz Wiśniewski pod rękę ze Starym Rokiem stoją w stadionowej bramie, by powitać gości. Z tej okazji przygotowali pieśń na melodię ludową:

Witamy, witamy, goście rostomili.

Na naszej arenie, na naszej arenie,

Cośmy ją zrobili.

Sama zbiera wodę, grzeje oraz świetli.

Nie ma lepszej w kraju, nie ma lepszej w kraju,

Konkurencję zmietlim!

 

W bramie pojawiają się zaproszeni goście: Idzie marszałek Ogłaza z europosłem Bułą ciekawie rozglądając się wokół:

Nowy stadion, no potęga.

Ekstraklasy progu sięga.

Tu Arkadiusz nam wybaczy:

Gdy się Odra nie wykrzaczy.

 

Prezydent wita gości tradycyjnym niedźwiedziem, po czym wchodzi między nich i podejmuje notabli pod łokcie:

Wiosną rozruch, nie ma lipy,

lecz dziś trening mają VIP-y.

Taaa, wyszliśmy z PiS-u matni.

Was zapraszam dziś do szatni.

Impet przygasł, trzeba sprawić,

by treningiem go poprawić

 

Stary Rok czuje się w obowiązku włączyć do rozmowy:

Nie chcę odejść z świadomością,

że znów odpuszczacie gościom.

 

Na słowa o treningu ożywia się wyraźnie europoseł Buła:

Sport to dla mnie nie nowina,

No i gdzie jest ta drużyna?

Ja z Brukseli, powiem szczerze,

chcę poprzestać na trenerze

 

Na te słowa wyraźnie posmutniał marszałek Ogłaza, widząc, że mu się wymyka jedyna funkcja nie wymagająca wysiłku fizycznego. Po czym zwraca się do prezydenta Wiśniewskiego:

Tobie stuknęła dekada,

więc wyróżnić Cię wypada.

Żeś gospodarz, z nocy planem

będziesz nam dziś kapitanem.

Chociaż ruchu się nie boję,

chętnie w bramce ja postoję.

 

Tymczasem na deliberujących wypada z szatni przebrany już w piłkarski kostium poseł Zembaczyński. Najwyraźniej już po rozgrzewce:

Szybciej, szybciej, moi mili.

Szkoda dzisiaj każdej chwili.

Trening tej szczególnej nocy

trzeba skończyć do północy.

 

Kapitan Wiśniewski:

A ty gdzie grasz?

 

Poseł Zembaczyński niespokojnie truchta w miejscu:

Ma pozycja jest w ataku:

Na Kowalskich, Ziobrów, Jaków!

 

Stary Rok omiótł posła Zembaczyńskiego niechętnym wzrokiem:

Młody, to go czas nie peszy.

Ja bym raczej się nie śpieszył.

 

Poseł Zembaczyński udaje, że tego nie słyszy:

…No bo jak im odpuścimy,

Możem nie doczekać zimy.

Nie tej, ale którejś tam…

 

Tymczasem prezydent Wiśniewski dostrzega kolejnych gości:

Ooo, i nadszedł czas dla dam!

 

Do grona podchodzi przewodnicząca Kamińska, wita się z kolegami, po czym tęsknym wzrokiem spogląda na wypasione trybuny zasłonięte jeszcze folią i energicznym krokiem zmierza w kierunku siedzisk:

Odry obecnością znaczę

każdy mecz, więc ja popatrzę.

Tu się siedzi, ja chromolę!

Byle tylko były gole.

 

Tymczasem niepostrzeżenie na murawę dołączył prezes Oszańca:

Jest ludowe porzekadło,

że bronimy, jak się zjadło.

Wiem, żarcie czeka w salonie,

więc ja stanę na obronie.

 

Panowie zajmują pozycje na boisku, europoseł Buła okupuje ławkę trenerską, przewodnicząca Kamińska, wytrawna kibicka, na trybunach wyciąga szalik fanklubu Odry Opole i termos z ciepłą kawą.

 

Na murawie zagaja prezydent Wiśniewski:

Zanim z gwizdkiem zaczynamy,

trzeba gry omówić ramy.

 

Panowie wymieniają między sobą cenne strategiczne uwagi:

Owszem, a więc bądźmy szczerzy,

Trzeba lepiej się przymierzyć.

 

I pomnożyć swe wysiłki.

Nie marnować więcej piłki.

 

VAR-u skład nasz dziś pilnuje.

Przeciwnicy, jak to one,

nas nie wezmą na spalone.

 

Trzeba jeszcze szybciej biegać,

No i karnych się wystrzegać.

 

Apeluję, precz kuksanki,

gramy wszak do jednej bramki.

 

I panowie, Matko Boska,

Nie kopiemy się po kostkach!

 

Tymczasem na koronie stadionu przemyka jakaś tajemnicza postać. Murawa reaguje chórem:

Co u licha, co u kata,

kto tam po koronie lata?

 

Zza krzesełek wychyla się zdemaskowany poseł Kowalski:

Oj panowie, no ten tego,

gracie przecież bez sędziego.

Zaraz ja tam do was zejdę,

no i waszym sędzią będę.

 

Na takie dictum poseł Zembaczyński aż przysiadł z wrażenia na dziewiczej murawie:

Janusz, w głowie wam sędziowie?

Każdy prokurator powie:

Owszem, lecz nie ci co grają,

ale w sądach was czekają.

 

Z ławki poderwał się trener Buła:

Janusz, masz mnie za lewaka,

więc odpowiedź moja taka,

słowem z Międzynarodówki: 

Chłopie, co też ci się śni?

Dziś sędziami będziem my!

 

Poseł Kowalski wyraźnie obrażony:

To putinowska narracja!

Koniec, szlus, nie jakaś spacja.

Bo jak ja się z kimś pokłócę,

wyjdę, i nigdy nie wrócę!

Chwilę jeszcze mnie tu macie,

I wychodzę, jak w Polsacie!

Może jeszcze nie tej zimy,

ale wkrótce was skończymy!

Bo wiosną będzie zwycięski,

Karol nasz, Obywatelski!

 

Marszałek Ogłaza symbolicznie rzuca w kierunku Kowalskiego bramkarską rękawicę:

Chłopie, toniesz we frazesach,

Karol, pacynka prezesa.

Choćby nie wiem jak był głupi,

tego wyborca nie kupi.

Ta koncepcja wam się słania.

Karol, co się prezesowi kłania.

 

Tymczasem na murawę wszedł lekko już kuśtykając Stary Rok pchając wózek z Nowym Rokiem, który w różowych niewinnych rączkach trzyma butelkę szampana i pudełko z kieliszkami: Stary Rok nalewając trunek:

Pax panowie, kłótnie z rana.

Teraz pijemy szampana.

Niech nam demokracja kwitnie.

Ekstremistów wszystkich przytnie.

Więcej do pokoju mięty,

lecz nie kosztem napadniętych.

Płyńmy tylko do sukcesów,

mimo mielizn i ekscesów.

Dla was wszystkich szczęścia derka.

I zwycięża tu Oderka.

 

Nowy Rok jako kontynuator czuje się wywołany do toastu:

Może to i słowo retro,

Lecz niech będzie,

jak chciał Fredro.

I niczym włoska polenta

z „Zemsty” nam smakuje puenta:

Niech na Polskę spłynie ZGODA,

A Bóg wtedy rękę poda.

 

Zebrani przepijają szampanem do siebie. Kieliszek posła Kowalskiego pozostaje pusty, bo wziął i poszedł sprawdzić, czy Błaszczak dobrze zamknął masło w sejfie..

Kurtyna

 

 

 

 

 

 

Najnowsze artykuły