Sylwester, czyli czas psich stresów

Noworoczne fajerwerki to przekleństwo dla naszych czworonożnych przyjaciół. Zwłaszcza psy reagują na nie niezwykle nerwowo. Koty mają sylwestrowe hałasy gdzieś. Psi behawioryści tłumaczą, że hałas wybuchów zwierzęta traktują jako zagrożenie, w dodatku takie, które słychać, a nie widać, co jeszcze potęguje u nich poczucie niepokoju. Zwierzęta mogą reagować agresją, ucieczką bądź chęcią ukrycia się.

Co w takiej sytuacji robić? Najlepiej z fajerwerków w ogóle zrezygnować i tak coraz częściej się dzieje. Miasta rezygnują z fajerwerkowych sylwestrowych pokazów, zastępując je laserowymi spektaklami. „Nie strzelają” też z reguły właściciele psich czworonogów, by nie potęgować stresu u swoich pupili. Szacuje się, że około połowa psiej populacji ma poważny problem z wybuchami fajerwerków. Częściej psy starsze, suki, zwierzęta wysterylizowane. Rzadziej rasy myśliwskie.

Czy można zabezpieczyć psy przed fajerwerkową nerwówką? – Tak, ale nie na ostatnią chwilę – podkreśla lekarz weterynarii Estera Król, właścicielka weterynaryjnej przychodni w Polskiej Nowej Wsi. – Psom aplikuje się preparaty wyciszające, bardzo dobre rezultaty daje stosowanie preparatu Zylkene, na bazie matczynego mleka. Istnieją też ziołowe preparaty wyciszające. Wszystkie one mają jedną wspólną cechę, trzeba je zacząć stosować od wigilii, czyli teraz jest już na nie za późno. Niestety wielu właścicieli nie zdaje sobie z tego sprawy, często proszą o interwencję nawet w samego Sylwestra, a wtedy pozostają nam już tylko substancje psychotropowe, które nie są obojętne dla zwierząt – przypomina pani doktor.

Wtedy zamiast prochów może lepiej izolujmy naszych pupili w zamkniętych, w miarę wyciszonych pomieszczeniach, zadbajmy dla nich o towarzystwo człowieka, puszczajmy głośną muzykę, by zagłuszyć odgłos wystrzałów – radzi doktor Król.

Najnowsze artykuły