Szeregowiec i dowódca, czyli powstaniec Pilecki

Rotmistrz Witold Pilecki, ps. Witold. Więzień i uciekinier Auschwitz. Żołnierz niezłomny, który w sierpniu 1944 roku bił się w Powstaniu Warszawskim. Dzisiaj 78. rocznica wybuchu bitwy o stolicę Polski, ale tak naprawdę o honor, godność i wolność całej Polski.

Nie mógł walczyć, ale…

Współpracując z Komendą Główną Armii Krajowej (AK). Faktycznie, od wiosny 1944 r. na polecenie płk. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”, rozpoczął formowanie organizacji Niepodległość, kryptonim NIE. Miał być to podwójnie zakonspirowany w strukturach AK cywilno-wojskowy podmiot, który będzie kontynuował walkę po zakończeniu okupacji niemieckiej na terenach polskich opanowanych przez Sowietów. W związku z pełnionymi w strukturach NIE ważnymi funkcjami Pilecki nie mógł brać czynnego udziału w walkach. Powstrzymać go jednak było nie sposób…

Nie bacząc na rozkazy przyłączył się do bezpośredniej walki z Janem Redzejem, ps. Janek. 2 sierpnia zgłosili się do mjr. Leona Nowakowskiego, ps. Lig, i już tego samego dnia wzięli udział w akcji zbrojnej na rogu ulic Żelaznej i Chłodnej. Major „Lig” był dowódcą kilku oddziałów Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ). Do niego w pierwszych dniach Powstania zaczęli napływać żołnierze, z których utworzono zgrupowanie „Chrobry”. Ponieważ okazało się, że istnieje już formacja o tej nazwie, to zmieniono ją na „Chrobry II”.

Pilecki kontra snajperzy

Pierwszym zadaniem Pileckiego i Redzeja była likwidacja niemieckich punktów oporu w rejonie małego getta oraz unieszkodliwienie niemieckich strzelców wyborowych ulokowanych na dachach budynków. Kolejnym zajęcie Al. Jerozolimskich i skrzyżowania z ul. Żelazną. Aleje łączyły się z mostem Poniatowskiego, a ich zdobycie  uniemożliwiało Niemcom przejazd tą drogą. Zadanie wykonali.

Flaga na Instytucie i puszki udające… miny

3 sierpnia obaj wzięli udział w walkach o budynki Poczty Dworcowej oraz Wojskowego Instytutu Geograficznego (WIG). Na dachu Instytutu wywiesili polską flagę. Budynek WIG-u był często ostrzeliwany z dział niemieckich czołgów. W celu utrzymania pozycji Pilecki z Redzejem rozpoczęli stawianie barykady. Rotmistrz polecił ustawić przed nią rzędy znalezionych w okolicznych budynkach dużych puszek, które z daleka wyglądały jak miny przeciwczołgowe. To na nich początkowo skoncentrowany był ogień zdezorientowanego przeciwnika. Po nieudanym ostrzale, mającym sprowokować eksplozję imitujących miny puszek, niemieckie czołgi zaczęły się wycofywać w stronę ul. Chałubińskiego i Nowogrodzkiej. Tam Pilecki wraz z innymi powstańcami zaatakował je butelkami z benzyną. 4 sierpnia Niemcy przystąpili do kolejnego kontrataku na budynek WIG, szczęśliwie powstańcom udało się utrzymać pozycję.

Śmierć przyjaciela

Kolejnego dnia Pilecki przeprowadził udany atak na bunkier zlokalizowany na skraju placu Starynkiewicza. Tego dnia od postrzału zginął przyjaciel Rotmistrza i współuciekinier z niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz Jan Redzej. Mimo intensywnego bombardowania, w kolejnych dniach dzielnie broniono reduty – WIG, Izby Skarbowej i starostwa. Pilecki stał na czele obrońców Izby Skarbowej. Oddziały były słabo wyposażone,  z czasem zaczęło brakować amunicji. Zaciekła obrona trwała do 13 sierpnia. Ostatnim, który po dziesięciu dniach obrony opuścił zrujnowane reduty, był rotmistrz Pilecki.

Szeregowiec Pilecki

W trakcie walk powstała kompania „Warszawianka”, w której Pilecki służył początkowo jako szeregowiec, nie przyznając się do posiadanego stopnia wojskowego. W późniejszym czasie został dowódcą plutonu i zastępcą dowódcy kompanii. Zadaniem „Warszawianki” było ubezpieczanie wiaduktu od pl. Starynkiewicza i torów kolejowych w kierunku Dworca Głównego.

Kompania młodych z dowódcą Witoldem

Pod koniec września 1944 r. Pilecki otrzymał od kpt. Tadeusza Przystojeckiego, ps. Lech Żelazny, dowódcy I Batalionu, zadanie odtworzenia 2. Kompanii. Zadanie wykonał w ciągu dwóch dni, organizując ją z trzech plutonów. Rotmistrz został dowódcą. W końcowej fazie walk kompania złożona głównie z młodych ludzi, liczyła 80 szeregowych i podoficerów oraz 12 sanitariuszek. Ostatnie boje toczyła w rejonie ulic Towarowej, Miedzianej i Pańskiej.

Transportem do Łambinowic

Po kapitulacji Powstania, w dniach 3-4 października, żołnierze zgrupowania „Chrobry II” porządkowali i ukrywali dokumenty poszczególnych oddziałów, a Pilecki schował pistolety, karabiny maszynowe i granaty w specjalnie przygotowanej skrytce mieszkania matki jednego z oficerów. Na 5 października 1944 r. zarządzono zbiórkę zgrupowania „Chrobry II”, złożono broń, a pilnowane przez żołnierzy Wehrmachtu oddziały wyruszyły w kierunku Ożarowa. Tam Niemcy umieścili jeńców w pustych halach fabryki kabli. Następnie więźniów przetransportowano do Lamsdorf (dzisiejsze Łambinowice koło Opola), skąd trafili do obozu jenieckiego. Po dziesięciu dniach oficerów zgrupowania „Chrobry II”, w tym Witolda Pileckiego, przetransportowano do oflagu w Murnau.

Powrót do Polski

29 kwietnia 1945 r. doczekał wyzwolenia przez amerykańskich żołnierzy z 3. Armii gen. Pattona. Pozostając jeszcze przez kilka tygodni w barakach oswobodzonego obozu, przygotował wraz towarzyszami niedoli listę ponad 700 osób, które zginęły lub zmarł w Auschwitz. Przez cały okres pobytu w Murnau Pilecki planował powrót do kraju. Uważał, że zgodnie ze złożoną przysięgą w NIE jego miejsce jest w Polsce. Nie wiedział wówczas, że przywódcy NIE, zarówno gen. Fieldorf,  jak i gen. Okulicki wpadli w ręce NKWD, co w efekcie doprowadziło do paraliżu organizacji. Ostatecznie Rotmistrz otrzymał przydział do II Korpusu we Włoszech, dokąd udał się 9 lipca 1945 r.

Do kraju wrócił dopiero w grudniu 1945 r. Jego życiorys jest niczym historia Polski. Pełen zakrętów i zmiany akcji, skomplikowany, bohaterski i tragiczny zarazem. W PRL-u uznany za zdrajcę, skazany na śmierć i wymazany ze zbiorowej pamięci. Dzisiaj stawiany za wzór i przypominany.

Opole pamięta i pielęgnuje historię rotmistrza Witolda Pileckiego. Z inicjatywy prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego jest już ulica jego imienia w pobliżu powstającego właśnie Centrum Usług Publicznych, a niebawem stanie tam także pomnik tego wyjątkowego żołnierza, patrioty i Polaka.

Tekst powstał na podstawie:

www.muzeum1939.pl

Najnowsze artykuły