To będą święta drogie jak nigdy

Wszystko wskazuje na to, że przed nami najdroższe święta Bożego Narodzenia  od czasu denominacji złotówki, kiedy wydatki liczyliśmy w milionach. Teraz, w okresie przedświątecznej gorączki, właściwie każda wizyta w sklepie oznacza kontakt z nowymi, wyższymi cenami.

Statystyki są nieubłagane: Od poprzednich świąt kilogram cukru zdrożał z 3 zł to 6,5 złotego, czyli o 117 procent. Za kilo zwykłego chleba, za który w grudniu 2022 płaciliśmy średnio 4,72 zł, teraz trzeba dać o 2 złote więcej, czyli o 42 procent. Pomarańcze, których kilogram kosztował wówczas średnio 5.39 zł, dziś trzeba dać przeciętnie 7,99 zł czyli o 48 procent więcej. Masło w tym czasie ze średnio 6,14 zł za kostkę podrożało do poziomu 7,90 zł – o 30 procent. Rekordy bije mąka, rok temu o tej porze kilo kosztowało przeciętnie 2 złote – dzisiaj dwa razy tyle. Za matjasy śledziowe kupowane przed poprzednią gwiazdką średnio po 12 zł/kg, teraz trzeba zapłacić 15,5 złotego, więcej o 29 procent. Sporo podrożał olej rzepakowy – z 9,5 do 14 złotych, czyli o 47 procent. Znacznie więcej zapłacimy też za wigilijnego karpia , ten z polskich stawów kosztował przed rokiem maksymalnie 20 złotych za kilogram, teraz sklepy  informują o okazji, gdy jego cena o 50 groszy nie przekracza 30 złotych.

Rzecz jasna średnie ceny nie zawsze odzwierciedlają te, które płacimy przy kasie. Po pierwsze, takie są prawa statystyki, po drugie, wiele sklepów stosuje znane chwyty marketingowe, polegające na obniżaniu ceny jednego lub kilku podstawowych produktów, po to, by zachęcić do większych przedświątecznych sprawunków właśnie u nich.

Sposobem celowego wprowadzania klientów w błąd jest mniejsza gramatura opakowań, które jednak rozmiarów nie zmieniają. Wydajemy więc niby tyle samo co kiedyś, ale z większą niż wtedy zawartością powietrza. Dlatego coraz chętniej klienci kupują towary oferowane luzem, wtedy przynajmniej wiemy za co płacimy.

Nic dziwnego więc, że w tym roku, jak szacują handlowe portale,  Polacy wydadzą na zakupy świąteczne średnio 1259 złotych, czyli o około 300 złotych więcej niż przed Gwiazdką 2022. Najmniej, bo około 1010 złotych, wydadzą na święta seniorzy, przy czym aż ¼ z nich nie jest w stanie wydatkować więcej niż 500 złotych. Prawie dwa tysiące planuje wydać najmłodsza grupa wiekowa – pokolenie 20-, 30- latków. Handlowcy zauważają, że wydajemy bardziej ostrożnie i z większym rozsądkiem niż przed poprzednim Bożym Narodzeniem. Oszczędzamy jednak głównie na jakości, wielu przygotowując święta kupuje tyle samo co zawsze, ograniczając się do zakupu najtańszych produktów.

To zrozumiałe, bo według badania Barometr Prevident, tylko niecałe 3 procent z nas nie musi się liczyć z kosztami przy przygotowaniach świąt, a jeszcze  rok temu z tego przywileju cieszyła się co 10. polska rodzina. Prawie 27 proc. rodaków deklaruje, że na przygotowanie świąt uruchomi swoje oszczędności.

Niestety, tylko 55 procent z nas spodziewa się w tym roku prezentu pod choinkę. Gdy idzie o świąteczne podarunki, ponad 17 procent z nas liczy głównie na przedświąteczne wyprzedaże. A to oznacza zakupy na ostatnią chwilę.

Najnowsze artykuły