USK na ratunek pacjentom z zaburzeniami rytmu serca
Specjaliści Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu rozszerzają techniki leczenia zaburzeń rytmu serca (migotania przedsionków) o elektroporację, będąc tym samym jedynym ośrodkiem na Opolszczyźnie oferującym takie świadczenie.
– Dotychczas pacjentów z arytmiami leczyliśmy małoinwazyjnymi ablacjami – z użyciem prądu o częstotliwości radiowej i kroablacjami – z użyciem ciekłego azotu. Zabiegi te polegają na wykonaniu w sercu niewielkich blizn (wielkości kilku minimetrów, nie mających wpływu na ogólną funkcję serca), w efekcie czego dochodzi do przerwania patologicznych połączeń elektrycznych lub likwidacji obszarów generujących nieprawidłowe sygnały – tłumaczy kardiolog Grzegorz Hordyński, kierownik Pracowni Elektrofizjologii Oddziału Kardiologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu. – Wkrótce – po zakupie odpowiedniego wyposażenia – będziemy oferować im także elektroporację – zapowiada.
– To nowość wprowadzana we wiodących ośrodkach w Polsce, stosowana głównie w leczeniu migotania przedsionków. Metoda bardziej bezpieczna, bo pole elektryczne oddziałuje jedynie na komórki mięśnia sercowego, które chcemy „skorygować” podczas zabiegu, ze zminimalizowanym ryzkiem ryzyka uszkodzenia innych tkanek, chociażby w obrębie przełyku czy nerwu przeponowego – kontynuuje Grzegorz Hordyński.
Jak podkreśla zastępca kierownika Oddziału Kardiologii USK w Opolu, Robert Zieliński, zaburzenia rytmu serca (arytmie) to dość powszechne schorzenie.
– Serce dorosłego człowieka bije ok. 100 tys. uderzeń na dobę. Ten rytm może być szybszy (np. podczas wysiłku fizycznego) lub wolniejszy (np. podczas snu) lecz zawsze miarowy. Zarówno zbyt szybkie rytmy (zwane tachykardią), zbyt wolne (bradykardie) oraz niemiarowe (arytmie) mogą dawać uciążliwe objawy ogólne, a w niektórych sytuacjach nawet stanowić zagrożenie życia – opisuje dr Zieliński. – Najczęściej spotykaną arytmią jest migotanie przedsionków, często diagnozowane u osób starszych i obciążonych chorobami współistniejącymi. Szacuje się, że choruje na nie ok. 600-700 tys. osób. Nieleczone może prowadzić do udaru niedokrwiennego mózgu i niewydolności serca. Kołatanie serca, duszności, bóle w klatce piersiowej, osłabienie – to objawy sugerujące arytmię, które powinny skłonić do zgłoszenia się do lekarza.
– W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu od ponad 20 lat zajmujemy się kompleksowo leczeniem różnych rodzajów zaburzeń rytmu serca, sukcesywnie wprowadzając najnowsze dostępne techniki i wszczepiając urządzenia do przywracania prawidłowej pracy serca, tj. symulatory i defibrylatory-kardiowertery. Jako pierwsi na Opolszczyźnie m.in. implantowaliśmy stymulator bezprzewodowy oraz kardiowertery w pełni podskórne. Teraz czas na kolejną nowość – czyli leczenie elektroporacją – komentuje kardiolog dr n. med. Piotr Feusette, dyrektor ds. lecznictwa USK w Opolu. – Jeden z naszych celów strategicznych to przeniesienie Pracowni Elektrofizjologii do nowej lokalizacji i rozwinięcie jej działalności.
Pracownia Elektrofizjologii USK w Opolu to ośrodek referencyjnyw woj. opolskim i jako jedyna wykonuje pełen zakres zabiegów elektrofizjologicznych. – Implantujemy rocznie ok. 150-200 stymulatorów, 100 kardiowerterów i 75 układów resynchronizujacych, usuwamy ok. 100 starych elektrod, wykonujemy ok. 300 zabiegów ablacji, od klasycznych po złożone – z użyciem systemów elektroanatomicznych – podaje Robert Zieliński.
fot. USK Opole