Warto pamiętać o Cmentarzu Żydowskim

Opolski kirkut przy obecnej ulicy Granicznej został oficjalnie otwarty w 1822 roku, a więc już niebawem będziemy obchodzić jego 200. rocznicę powstania. Warto pamiętać o tym wyjątkowym miejscu, który jest niemym świadkiem historii naszego miasta i ludzi, którzy niegdyś tworzyli jego dzieje.

Grunt pod budowę cmentarza opolska gmina żydowska wykupiła od rolnika Josefa Kurpiersa. Mieścił się on wtedy na terenie Nowej Wsi Królewskiej – dziś dzielnicy Opola. 12 rodzin żydowskich uruchomiło tam pierwszy w okolicy cmentarz, na którym chowano wyłącznie osoby wyznania mojżeszowego.

Cmentarz szybko się zapełniał i rozrastał. W 1866 roku dokupiono grunt przylegający do cmentarza. Na nowym terenie wydzielono II kwaterę grzebalną oraz rezerwę pod przyszłe pochówki. Tę III kwaterę zaczęto użytkować na początku XX wieku. W ten sposób cmentarz jako jedyny, w porównaniu z innymi kirkutami Opolszczyzny, podzielony jest alejami na kwatery, wewnątrz których nagrobki są rozmieszczane w bardzo szeroko rozstawionych rzędach, co także jest niespotykane nigdzie indziej.

Do czasów współczesnych na opolskim cmentarzu żydowskim zachowało się także kilkaset nagrobków. Nie są to tylko martwe kamienie pokryte pismem hebrajskim lub niemieckim. Każdy z nich, to osobna historia i życiorys ludzi, którzy zostali tam pochowani.

– To najbardziej przemawiający świadek minionej epoki, miejsce tak ważne, symbolicznie zamykające życie wielu osób współtworzących nie tylko znaczenie opolskiej Gminy Żydowskiej, ale też przynoszących chlubę przedwojennemu Oppeln – podkreśla prof. dr hab. Marek Masnyk, Rektor Uniwersytetu Opolskiego.

Wielu wybitnych postaci pochowanych zostało na tej nekropolii, m.in. Margaliot Schnitzer – babcia znanego podróżnika i badacza Afryki Mehmeda Emina Paszy, rabin Adolf Wiener – honorowy obywatel miasta Opola i przez cztery dekady rabin opolskiej gminy żydowskiej czy browarnik Siegfried Friedlaender – w latach 1875-1888 przewodniczący opolskiej rady miejskiej.

– Jest to miejsce, które potrafi odwiedzających wprowadzić w specyficzny stan zadumy. Na cmentarzu znajdują się groby ludzi o bardzo różnym wykształceniu, majątku, ale przecież pamiętamy, że w obliczu śmierci wszyscy są sobie równi – mówi Arkadiusz Wiśniewski, Prezydent Miasta Opola.

Historia opolskiego cmentarza żydowskiego została niedawno spisana i opatrzona zdjęciami w dwutomowym albumie autorstwa ks. prof. Stanisława Rabieja oraz Haliny Łabędzkiej. Wydawcą albumu jest Wydział Teologiczny Uniwersytetu Opolskiego. Publikacja zyskała wsparcie i patronat Prezydenta Opola. Daje to nadzieję na uchronienie pamięci o opolskim cmentarzu żydowskim i dziejach społeczności, która Opole zamieszkiwała do lat 40. XX wieku.

Jest także ważnym przesłaniem dla młodszego pokolenia pokazując, że wielokulturowość nie jest niczym złym.

– Polska przez setki lat była krajem różnorodnym etnicznie. Jeszcze w 1939 roku jedna trzecia Warszawy mówiła w jidysz. Był taki czas w Opolu, że społeczności katolicka, protestancka i żydowska żyły w przyjaznej tolerancji. W ścisłym centrum Opola były przecież trzy główne świątynie trzech wyznań – zwraca uwagę dr Maciej Borkowski, znawca historii opolskich Żydów.

*Tekst ukazał się w listopadowym wydaniu magazynu “Opole i Kropka”.

Najnowsze artykuły