Wycięte drzewa, rozjeżdżone drogi. Opole domaga się wyjaśnień od PKP

Chodzi o standardy prowadzonych w mieście inwestycji. Jeszcze nie umilkły echa wycinki młodych kasztanowców na ul. Powstańców Śląskich, która zlecona została przez kolej, a już okazuje się, ze PKP rozjeżdża miejskie drogi.

Nielegalnie jest zajmowany wjazd do parku Nadodrzańskiego od strony ulicy Odrowążów. Każdego dnia ciężki sprzęt porusza się tą drogą mimo, że firma realizująca zadanie na rzecz PKP PLK, nie posiada odpowiednich uzgodnień z MZD w Opolu. Prace już trwają a do tej pory kolej nie ma ważnego dokumentu tymczasowej organizacji ruchu. Jakby tego było mało w tym rejonie PKP wybudowało zjazd, który jest zwyczajną samowolą, bo kolej nie posiada również w tym temacie niezbędnej dokumentacji.

By uniemożliwić dalsze nielegalne rozjeżdżanie miejskich dróg MZD ustawiło słupki blokujące wjazd  do Parku Nadodrzańskiego od strony ul. Odrowążów. Niestety firma zamiast uregulować wszystkie kwestie z miastem,  woli dalej obchodzić przepisy, co prowadzi do kuriozalnych sytuacji. Po jednej i drugiej stronie słupka pracuje ciężki sprzęt.

Wygląda na to, że łamanie standardów jest… standardem podczas realizacji inwestycji PKP. Ostatnio głośno w mediach było na temat wycinki drzew przy Powstańców Śląskich. Kolej nie przedstawiła MZD żadnych zgód na usunięcie drzew. Nie było też pozwoleń wydanych przez miasto na jakiekolwiek prace na ulicy Powstańców Śląskich. W uzgodnionej kilka lat temu dokumentacji nie było mowy o wycince jakichkolwiek drzew, a jedynie informacje. o przesunięciu parkometru. Miasto również w tej sprawie domaga się wyjaśnień i wycinkę zgłosiło organom ścigania.

Najnowsze artykuły