Wygrana inauguracja i set, który przeszedł do historii [relacja + wideo]
Po pierwszym wygranym secie 25:23, gdzie ostatni punkt zdobyła późniejsza MVP meczu Elan McCall, siatkarki UNI Opole zdawały się być pewnym kandydatem do wygranej w inauguracyjnym meczu sezonu Tauron Ligi z drużyną Pałacu Bydgoszcz. Tymczasem dwa kolejne sety były rollerocasterem w wykonaniu podopiecznych Nicoli Vettoriego. A to, co wydarzyło się w partii trzeciej prawdopodobnie nie miało miejsca w ekstraklasowej historii występów opolskiego teamu.
Najpierw jednak o sinusoidalnym secie drugim. Drużyna gości już na starcie wypracowała sobie sporą przewagę prowadząc 5:2 i 8:4. W ekipie z Opola zaczęła funkcjonować zagrywka i UNI wyszło na prowadzenie 10:9, by po chwili przegrywać 13:16, doprowadzić do remisu 16:16, ponownie wyjść na prowadzenie 20:18 i…przegrać partię 21:25.
To jednak nie był koniec emocji. Apogeum nastąpiło w secie trzecim. Bydgoszczanki przy zagrywce Milany Rajlić zdobyły 6 punktów z rzędu! Zrobiło się 6:0, a po chwili 10:2. Trener Vettori wprowadza na parkiet zawodniczki rezerwowe. Najpierw Martę Pamułę i kilka minut później Aleksandrę Cygan. Niestety, wydaje się, że to niewiele wnosi. Team z Bydgoszczy utrzymuje prowadzenie. Jest 15:8, a chwilę później 17:9! Wszystko wskazuje, że “wilczyce” powinny zacząć myśleć o kolejnym secie. Tymczasem opolskie siatkarki “uruchamiają pazury i wilczy instynkt”. To co wydarzyło się przez kilka następnych minut analizowali eksperci twierdząc, że w historii występów w ekstraklasie taka sytuacja nie zdarzyła się zespołowi z Opola, może z wyjątkiem debiutanckiego sezonu i meczu z Chemikiem Police.
Wprowadzona na parkiet Cygan zdobywa od razu punkt blokiem, kolejny dodaje Pamuła (12:17). Te dwie zawodniczki przy determinacji całej szóstki na parkiecie odrabiają straty do stanu 17:18, a środkowa Cygan kolejnym blokiem wyprowadza “wilczyce” na prowadzenie 20:19! Nieprawdopodobne staje się faktem. Bydgoszczanki jeszcze doprowadzają do remisu 22:22 i to by było na tyle w ich wykonaniu w tej odsłonie. Dwa ataki Katarzyny Zaroślińskiej-Król oraz błąd w ataku Rajlić dają wygraną Opolankom 25:22 i prowadzenie w meczu.
Set czwarty był wyrównany tylko do stanu 8:8. Później “wilczyce” uciekły na 12:8 i nie dały już sobie odebrać wygranej. Ponownie wygrany set 25:22 i cały mecz 3:1.
ZOBACZ OSTATNIE AKCJE OPOLANEK W ZWYCIĘSKICH SETACH I POMECZOWĄ RADOŚĆ
14 października /godz. 17:30/w Opolu kolejne hitowe spotkanie. Tym razem z faworytem do tytułu Mistrza Polski Grot Budowlanymi Łódź