Z lasu na świąteczne stoły

Zarówno wybierając produkty do potraw na świąteczny stół, jak i szukając podarunków dla najbliższych coraz więcej osób sięga po to, co naturalne. – Grzyby leśne oraz ryby z gospodarstw rybackich to produkty, które szczególnie teraz są poszukiwane w okresie przedświątecznej gorączki – opowiada  Daria Janicka, ze sklepu „Dobre z lasu” prowadzonego pod szyldem Lasów Państwowych. 

– Co proponuje Pani na świąteczne stoły?

– Dziczyznę oraz wędliny, szynki i pasztety z dzika, jelenia i sarny. To jest coś co sprawdzi się na naszych staropolskich stołach. Do tego nie brakuje różnych ziółek oraz wszelkiego rodzaju grzybów, i tych suszonych borowików i podgrzybków, ale mamy także grzybki marynowane i duszone oraz kapustę z grzybami. Mamy także gotowe potrawy takie jak bigos myśliwski. Nie możemy zapomnieć o karpiach, które pochodzą z gospodarstw rybackich Lasów Państwowych, z Krogulnej i Niemodlina.

–  To produkty, które nawiązują do tradycji rybackich naszego regionu?

– Tak zdecydowanie. Te dwa gospodarstwa Lasów Państwowych oferują karpia świeżego, a z Niemodlina mamy karpia wędzonego, przetwory z karpia takie jak: karp marynowany w occie jabłkowym, curry, czy też pomidorach, pasztety z karpia. Te rybne potrawy nadają się idealnie na świąteczny stół.

– Czy klienci zwracają większą uwagę na naturalne pochodzenie produktów, które kupują?

– Zauważam, że klienci stawiają na jakość i wolą zjeść mniej, ale wolą wybrać na przykład porządną szynkę z dziczyzny zamiast tej z supermarketu. Pojawia się tendencja, co bardzo mnie cieszy, że bylejakość odchodzi na bok. Wzrasta świadomość konsumentów, natomiast nie zmienia to faktu, że kupujący zwracają uwagę na ceny.

– Nadchodzący czas to także tradycja obdarowywania się prezentami. Czy klienci wybierają podarunki z nutką natury i ekologii?

– Wiele osób wybiera takie prezenty i to nie tylko z okazji Świąt Bożego Narodzenia, ale także na urodziny, wesela i spotkania towarzyskie. Dodatkowym atutem jest to, że wszystkie artefakty są zawsze pięknie zapakowane w naturalne materiały, do których dodaje żywe gałązki na przykład sosnowe i przyozdabiam siankiem.

-Święta to także czas picia wyszukanych trunków. Czy takie również znajdziemy na sklepowych półkach?

– Oczywiście. Klienci cenią bardzo miody pitne, smakowe oraz grzańce. Naszą nowością są opolskie likiery o smaku chałwowym, kawowym, kakowym, czy ajerlikier. Myślę, że zaspokoją najbardziej wymagających koneserów.

 

 

Najnowsze artykuły