Żarty się skończyły, panie Ziobro

Z posłem Witoldem Zembaczyńskim (KO), członkiem sejmowej komisji ds. Pegasusa, rozmawia Ryszard Rudnik

Panie pośle, jak pan odebrał to całe medialne przedstawienie z doprowadzeniem świadka Ziobry przed waszą komisję?

– Żarty się skończyły, nie będziemy grali w grę Ziobry. On nie wypełnił swojego podstawowego obowiązku, czyli nie był obecny pod adresem zamieszkania, choć powinien tam być, bo wiedział, że w celu doprowadzenia świadka, czyli czynności administracyjnej, zgłosi się do niego policja. Zresztą sam publicznie deklarował, że będzie na nich czekał i podejmie ich nawet herbatą. On oczywiście doskonale zna procedury i wie, że policja w przypadku czynności czysto administracyjnej,  nie może użyć siły, ma związane ręce. I to cynicznie wykorzystywał.

–  Obiecywał policjantom herbatkę, a skończyło się na cogodzinnych daremnych dzwonkach do bramy jego posiadłości w Jeruzalu. I wystawaniu policjantów pod jego drugim, warszawskim adresem. W tym czasie poseł Ziobro zmierzał do studia TV Republika z jakiegoś innego miejsca.

– My nie będziemy jako komisja tolerowali sytuacji, że on sobie bryluje u Rachonia w TV Republika, a my będziemy czekać na niego, jak kury na grzędzie, aż jaśnie pan Ziobro łaskawie się pojawi. Te czasy minęły, nie po to jako koalicja wygraliśmy 15 października wybory, żeby tolerować takie zachowanie.

– Jak miało wyglądać przesłuchanie świadka Ziobry w zamyśle komisji?

– Ono miało wyglądać w ten sposób, że na telebimie mieliśmy wyświetlać dokumenty związane z zakupem systemu Pegasus z jego podpisem i prosić o wyjaśnienie, dlaczego ten podpis złożył wbrew prawu. On nie chciał się z tym zmierzyć, próbował za wszelką cenę narzucić swoje zasady. Niech na to nie liczy.

– Świadek Ziobro dotarł na posiedzenie komisji, tyle, że po czasie.

– Ja mam w związku z tym proste pytanie: Czy można spóźnić się na egzamin, choćby prawa jazdy. Nawet umawiając wizytę u dentysty trzeba być na czas. Komisja ma dość arogancji Ziobry, który spóźnia się nie przez przypadek, przez korki na mieście. To była jego świadoma, prowadzona pod publiczkę cyniczna gra.  Komisja nie będzie tolerować takiego bezczelnego zachowania świadka. Dlatego przegłosowaliśmy złożenie wniosku o trzydziestodniowy areszt dla Zbigniewa Ziobry, gdyż w sprawie zakupu systemu Pegasus, w opinii komisji jest on kluczową postacią. Teraz rozpocznie się procedura immunitetowa. Jeśli sąd przychyli się do wniosku o trzydziestodniowy areszt, będziemy wnioskować, by w ciągu tych 30 dni co pięć dni w areszcie śledczym mieć możliwość przesłuchiwania świadka Ziobry. Trudno, wybrał taką drogę, to wszystko się dzieje na jego życzenie.

– Polityczni koledzy posła Ziobry twierdzą, że nie macie takiego prawa, by jako komisja wnioskować o areszt.

– Absolutnie mamy prawo, stosujemy kolejny krok w procedurze postępowania administracyjnego. Ziobro nie ma absolutnie szans, żeby się przed tym wnioskiem uchronić. To taka sama bzdura jak opowiadanie o braku legalizmu komisji. Sąd w tej sprawie wydał orzeczenie, zgodnie z którym Ziobro ma się przed komisją stawić. Koniec, kropka. Polskie państwo działa. Obrazek, gdy Ziobro jest pakowany do policyjnej suki, pozostanie już z nami na długie lata. I on do tego obrazka powinien się przyzwyczajać.

Najnowsze artykuły