Związkowcy WiK pytają: Czy ktoś wreszcie ugasi ten ogień?

Sąd Okręgowy zabezpieczył decyzję rady nadzorczej WiK o odwołaniu z zarządu spółki prezesa Ireneusza Jakiego i Agnieszki Maślak oraz Sebastiana Paronia z funkcji wiceprezesów. Na tej podstawie na początku grudnia Ireneusz Jaki wrócił do pracy.

Wniosek o zabezpieczenie uchwały rady nadzorczej złożył przedstawiciel Polskiego Funduszu Rozwoju, który  w zamian za udzielony kredyt na budowę stadionu otrzymał od miasta jako zabezpieczenie pakiet akcji, który wygaśnie wraz ze zwrotem stumilionowej pożyczki. Mimo, że PFR jest w opolskich wodociągach akcjonariuszem mniejszościowym i tymczasowym, w umowie zapisano tzw. złoty głos, który daje przedstawicielowi funduszu możliwość blokowania personalnych zmian w zarządzie spółki.

Sytuacja prawna związana z jej kierownictwem ciągle jest nie do końca wyjaśniona. Jaki wrócił, ale czy uchwała rady o jego odwołaniu zostanie uchylona bądź nie, zadecyduje dopiero sąd w odrębnym postępowaniu. Dlatego Anna Habzda, szefowa rady nadzorczej WiK uważa, że kwestia  powrotu Jakiego na stanowisko nie została jeszcze formalnie rozstrzygnięta.

Przewodnicząca rady w specjalnym oświadczeniu uspokaja załogę, że będzie bacznie przyglądać się poczynaniom prezesa Jakiego, zwłaszcza w kontekście ciążących na nim zarzutów o mobbing. Czy to uspokoi załogę, nie wiadomo. Na razie w WiK po powrocie Jakiego panuje atmosfera wyczekiwania.

Członkowie zarządu spółki Paweł Kawecki i Stanisław Janik zwołali konferencję prasową, by podkreślić, że wbrew sugestiom Ireneusza Jakiego sytuacja spółki jest stabilna:

– W październiku spłaciliśmy kolejną transzę zobowiązań wobec Polskiego Funduszu Rozwoju, to ponad  5 mln zł. Na koniec października spółka notowała kilkumilionowy zysk. Na koncie WiK jest obecnie kilkanaście milionów złotych. Nie ma żadnego zagrożenia dla ciągłości dostaw wody i odbioru ścieków. Twierdzenia o złej sytuacji WiK Opole są zwyczajnie nieprawdziwe – podkreślał Paweł Kawecki.

Podobnie nie ma żadnych trudności związanych ze sztandarową inwestycją WIK – modernizacją oczyszczalni ścieków- podkreślali obaj członkowie zarządu. Prace przebiegają tu zgodnie z nowym harmonogramem, zatwierdzonym przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Rozbudowa ma zakończyć się w lipcu przyszłego roku, a wszelkie rozliczenia z nią związane – w drugiej połowie września.

Stosunki w zarządzie po powrocie Ireneusza Jakiego pozostali jego członkowie określili jako poprawne, ale dość szorstkie. Paweł Kawecki zasugerował, że prezes jego i Stanisława Janika próbuje traktować jako podwładnych, oni jednak zwracają uwagę, że w zarządzie wszyscy jego członkowie są równi, prezes ma jedynie szersze kompetencje organizacyjne.

Na konferencji Kawecki i Janik podkreślali, że wszystkie jednoosobowe decyzje kadrowe, które podjął Jaki podczas swojego odwieszenia przez sąd, zostały wycofane. Prezes nie miał takiego prawa.

– Pracownicy zatrudnieni wtedy przez pana Ireneusza Jakiego nie zostali dopuszczeni do pracy w spółce, wszystkie kwestie personalne związane z jego ówczesnym decyzjami zostały wyprostowane – podkreślał Stanisław Janik.

Sytuacją w firmie niepokoją się dwa największe związki zawodowe.   We wspólnym piśmie skierowanym do przedstawiciela PFR w radzie nadzorczej wodociągów wytykają mu całkowitą obojętność wobec zarzutów związanych z mobbingowaniem przedstawicieli załogi przez prezesa.

„Obecne zamieszanie i brak stabilizacji z całą pewnością nie leży w niczyim interesie, a na pewno nie w interesie Pracowników jak i PFR, który zamiast podsycać ogień, powinien go ugasić, a przynajmniej pomóc w jego gaszeniu”- piszą m. in. związkowcy.

Paweł Kawecki poinformował, że wraz z powrotem Ireneusza Jakiego grupa pracowników udała się na zwolnienia chorobowe, część poprosiła o umożliwienie jej przejście na pracę zdalną.

– Powodem były  zaburzenia psychosomatyczne związane z powrotem pana Ireneusza Jakiego – wyjaśnił.

Jednym z pierwszych życzeń prezesa Jakiego po powrocie do pracy, było udostępnienie mu zawartości skrzynek mailowych pracowników. Odmówili pozostali członkowie zarządu.

 

 

Najnowsze artykuły