Ogromne emocje i zwycięstwo AZS-u ze Śląskiem Wrocław!
Ależ emocje zgotowali swoim kibicom koszykarze Weegree AZS Politechniki Opolskiej. Momentami ich prowadzenie wynosiło już niemal 20 punktów, a w czwartej kwarcie drugi zespół Śląska i tak wyszedł na prowadzenie. Ostatecznie górą byli opolanie, triumfując 82:76.
Piotr Jankowski
Już w pierwszych minutach opolanie wyszli na ośmiopunktowe prowadzenie po tym, jak Artur Łabinowicz wykorzystywał swoją przewagę jeżeli chodzi o mobilność pod koszem. Rezerwy Śląska odpowiedziały szybko doprowadzając do remisu, jednak po 10 minutach Weegree było na prowadzeniu 22:18.
Druga kwarta to dominacja opolskich akademików i popis nieskuteczności ekipy z Dolnego Śląska. Podopieczni Dusana Stojkova stwarzali sobie bowiem naprawdę wiele dobrych pozycji rzutowych, jednak w ogóle ich nie wykorzystywali. Dzięki temu opolanie do szatni schodzili prowadząc 42:28.
Mogłoby się wydawać, że zespół z Opola w kolejnych minutach zacznie kontrolować mecz, jednak nic bardziej mylnego. Problem z faulami miał bowiem Adam Brenk, a dodatkowo do gry włączył się Aleksander Leńczuk, który trafił dwie ważne trójki. W końcówce opolanie jednak stanęli na wysokości zadania i nieco odbudowali swoją przewagę. Po 30 minutach prowadzili 67:56.
W ostatniej kwarcie Śląsk ponownie szybko zniwelował straty i wyszedł nawet na prowadzenie. Boisko ze względu na faule musiał opuścić Adam Brenk, ale dzielnie zastępował go Adam Skiba, który świetnie wypracowanym podaniem do Bartosza Jankowskiego ponownie wyprowadził opolan na prowadzenie. Po nerwowej końcówce i błędzie Jana Wójcika, akademicy wygrali 82:76, odnosząc tym samym trzecie zwycięstwo z rzędu.
Weegree AZS Politechnika Opolska 82:76 (22:18, 20:10, 25:28, 15:20) Śląsk II Wrocław
AZS: Łabinowicz 18, Jankowski 17, Jodłowski 14, Wilk 8, Brenk 6 – Szymański 9, Piszczatowski 5, Skiba 5, Krajewski. Trener: Rafał Knap.
Śląsk: Leńczuk 19, Wójcik 13, Walski 9, Żeleźniak 7, Gordon 6 – Bożenko 15, Strzępek 7, Góreńczyk. Trener: Dusan Stojkov.
Na zdjęciu Patryk Wilk umieszczający piłkę w koszu. W tym sezonie jest najrówniej grającym akademikiem. Fot. Mariusz Matkowski