Całujmy się dla zdrowia!

Pocałunki angażują wiele mięśni, redukują stres, obniżają ciśnienie, zwiększają produkcje hormonów szczęścia – serotoniny oraz dopaminy i przedłużają życie! To tylko kilka z powodów, dla których warto dziś, w Międzynarodowym Dniu Pocałunku, rozdawać całusy.

Autorstwo tego niecodziennego święta przypisuje się jednej z angielskich firm, która zajmowała się sprzedażą abonamentów stomatologicznych w Wielkiej Brytanii. Pomysł tak się spodobał w Organizacji Narodów Zjednoczonych, że na początku lat dziewięćdziesiątych ONZ oficjalnie powołało do życia to najbardziej całuśne święto.

Historia pocałunku sięga czasów antyku! W starożytnym Rzymie pocałunek był uznawany za coś wyjątkowego, a nawet świętego. W średniowieczu stał się symbolem miłości i tak zostało do dziś. Międzynarodowy Dzień Pocałunku daje nam świetny pretekst, by zastanowić się nad tym, czym jest pocałunek i jakie są jego rodzaje.

Pocałunkami obdarowujemy ukochane osoby do których czujemy przywiązanie. To samo zdrowie! Ci, którzy nie stronią od pocałunków, żyją podobno o 5 lat dłużej niż ci, którzy za całowaniem się nie przepadają. Całusy doskonale poprawiają nasz nastrój, wzmacniają odporność i chronią przed obniżką nastroju a nawet depresją. Gdy się całujemy, nasze serce szybciej bije, szybciej oddychamy, dzięki czemu do płuc, a potem do całego organizmu trafia więcej tlenu. Całusy zapewniają dobry, spokojny sen i dają poczucie radości.

Pocałunki zawsze budzą emocje. Inny jest pierwszy pocałunek z ukochaną osobą, a inny pocałunek pary, która ma staż w związku. Inne znaczenie ma buziak na powitanie czy do widzenia.

Każdego roku na całym świecie organizowane są konkursy na najdłuższy pocałunek a pary biją rekordy Guinnessa. W 2013 roku rekord ustanowiła para z Tajlandii, która całowała się aż 58 godzin, 35 minut i 58 sekund. Ale całują się nie tylko pary. Wyróżnić można więc wiele rodzajów pocałunków. Różnią się one wymową oraz sytuacją a także kontekstem ich stosowania.

Buziaki na powitanie i pożegnanie  – zdeterminowane są przez kulturę, w jakiej się urodziliśmy i wychowaliśmy. W Kraju Kwitnącej Wiśni oraz Indochinach traktowany jest jako element gry wstępnej i pozostaje tylko w sferze prywatnej. We Francji buziaki na powitanie są dwa, ale w Paryżu do dobrego tonu należy całować aż cztery razy. W Europie południowej i Ameryce Łacińskiej są powszechnym gestem powitania i pożegnania. Polsce nie ma jasnych reguły ale cmoknięcie w policzek zdarza się coraz częściej.

Pocałunek w rękę był bardzo powszechny w Europie do końca XX wieku. Wyrażał szacunek wobec obdarowywanej pocałunkiem kobiety i do dziś uważany jest za bardzo szarmancki gest. Damską dłoń należało zatem całować delikatnie i z szacunkiem.

Rodzicielski pocałunek to całus, który dla dziecka jest lekarstwem na wszelkie zło i każdą bolączkę. Ma też moc uzdrawiającą i znieczulającą każdego nabitego guza. Jest wyrazem najszczerszej miłości, czułości i przywiązania.

Francuski pocałunek to apogeum namiętności, zwany inaczej „pocałunkiem z języczkiem” – pełen pasji, emocji, pożądania. Taki pocałunek angażuje aż 40 mięśni twarzy, a każda minuta jego trwania to 12 spalonych kalorii! Francuski pocałunek w niektórych krajach jest zabroniony w miejscach publicznych, a nawet traktowany jak temat tabu. Tak dzieje się w Japonii, Chinach czy Indonezji.

Buziak jaki by nie był, zawsze ma wielką moc. Jest jednym z najbardziej znanych i najstarszych gestów ludzkości. Jest niewerbalnym środkiem komunikacji międzyludzkiej. To zdrowie i szczęście oraz wyraz miłości, pragniemy przez całe życie nie tylko podczas Światowego Dnia Pocałunku.

Najnowsze artykuły