Posłowie Koalicji Obywatelskiej: Zapaść demograficzna największym naszym wyzwaniem

W sprawie  katastrofy demograficznej w Polsce trzeba bić na alarm – mówili parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej: senator Danuta Jazłowiecka i posłowie Tomasz Kostuś oraz Witold Zembaczyński podczas konferencji prasowej w Opolu.

– Problemy demograficzne za czasów rządów PIS nie tylko nie znalazły żadnego rozwiązania, ale jeszcze się pogłębiły – wskazywali posłowie. – Mamy rekordowy spadek urodzeń – podkreślał poseł Zembaczyński. – Żaden z programów rządu, który miał temu zapobiec, nie spełnił swojej roli. To stanowi krytyczne zagrożenie dla wymiany pokoleniowej na polskim rynku pracy. Dlatego rząd zdecydował się na hurtowe sprowadzanie emigrantów zarobkowych do Polski. Sprowadzili 135 tys. emigrantów, bo na polskim rynku mamy gigantyczną dziurę jeśli chodzi o brak rąk do pracy.

Polski system emerytalny jest zagrożony niewypłacalnością – kontynuował poseł Zembaczyński. – Coraz więcej emerytów utrzymuje coraz mniejsza liczba aktywnych zawodowo Polaków, co może spowodować, że przyszłe emerytury będą głodowe. Bez pomysłu na zachęcenie Polek do posiadania dzieci nie osiągniemy stabilizacji demograficznej. Jako Koalicja Obywatelska w odróżnieniu od rządzącej Zjednoczonej Prawicy mamy pomysły jak to zrobić. Po pierwsze: wprowadzimy bezpłatny dostęp do metody in vitro. Gdy ten program funkcjonował, urodziło się 22 tysiące dzieci. Zapewnimy bezpłatną, powszechnie dostępną opiekę prenatalną. W gabinetach ginekologicznych kobietom nie będzie towarzyszył prokurator, ksiądz ani policja.

W tej chwili w co czwartej gminie nie ma ani jednego żłobka – podkreślała senator Danuta Jazłowiecka. – Zmienimy to, wrócimy do rozwiązań, które za czasów rządów PO i PSL pozwoliły zwiększyć liczbę żłobków dziesięciokrotnie. Ale trzeba też wziąć pod uwagę, że dla kobiet ważny jest też rozwój kariery, czyli możliwość jak najszybszego powrotu do pracy, jeśli tylko będą miały taką wolę. Dlatego proponujemy „babciowe”, czyli 1500 zł miesięcznie dla matek, które będą chciały powrócić do pracy, by miały środki dla opiekunek dzieci, czy to z rodziny czy też z zewnątrz.

Według statystyk GUS, czyli agencji rządowej, do roku 2050 ubędzie nas o 4,5 miliona na poziomie krajowym, a w regionie będzie nas mniej o 240 tysięcy. To oznacza, że z mapy Opolszczyzny porównywalnie zniknie Opole, Kędzierzyn-Koźle i Brzeg  – alarmował poseł Tomasz Kostuś.  Kryzys demograficzny to dziś w jego ocenie najważniejsze wyzwanie, przed którym stoją wszystkie siły polityczne w Polsce. – Niestety związek przyczynowo-skutkowy między tą demograficzną zapaścią a rządami PiS jest dla mnie oczywisty. Kobiety boją się rodzić dzieci, mamy najbardziej drakońskie prawo aborcyjne spośród krajów UE. Mamy najgorsze wskaźniki demograficzne od zakończenia II wojny światowej.

Najnowsze artykuły