Opolanka wicemistrzynią Polski w Lodowym Pływaniu!
Karolina Dziadkiewicz została wicemistrzynią Polski w Lodowym Pływaniu. Jedne z najtrudniejszych i ekstremalnych dla pływaków zawodów odbyły się na jeziorze Szlomiok w Dolinie Trzech Stawów w Katowicach.
Piotr Jankowski
Pani Karolina swoją przygodę z morsowaniem rozpoczęła pięć lat temu, wchodząc po raz pierwszy do wody 11 listopada, czyli w dniu, kiedy rozpoczyna się sezon morsowy. – Pamiętam, że było wtedy pochmurnie, ale satysfakcja i emocje wzięły nad tym wszystkim górę. W ogóle nie miałam odczucia zimna, a w wodzie spędziłam około 15 minut. Jak wychodziłam, wiedziałam, że to będzie moje kolejne „coś” w życiu – przyznaje.
Na co dzień pływa amatorsko, bez trenera. Od swojego pierwszego wejścia do wody w sezonie morsowania wiedziała, że właśnie zyskała nowe hobby. – Nie tak dawno zaczęłam brać udział w takich mniej typowych zawodach, jak Otyliada, Zimowe Pływanie. Latem nie brałam dotychczas udziału w żadnych zawodach, raczej pływam sobie rekreacyjnie w naszych opolskich kamionkach. Ale nigdy nie mówię nie, u mnie wiele rzeczy dzieje się spontanicznie – dodaje z uśmiechem.
Przygotowanie do zimowych startów nie należy do łatwych. Organizmu nie można bowiem zbyt rozgrzać, żeby nie doprowadzić do zbyt szybkiego wychłodzenia organizmu. – W ramach przygotowań nie robiłam nic więcej prócz tego, że częściej morsowałam bez dodatków, takich jak rękawiczki czy czapka. Starałam się też trochę pływać, nie zważając na pogodę. W dniu zawodów motywowała przede wszystkim ciekawość i się udało – mówi.
W mistrzostwach wystartowała rekordowa liczba zawodników – 250 osób. Rywalizowali oni w konkurencjach na 100, 250, 500, 750 i 1000 metrów. Pani Karolina wystartowała na najkrótszym dystansie, sięgając po wicemistrzostwo Polski. – Pomysł na start podrzucił mój znajomy, który morsuje razem ze mną. Nie zastanawiałam się długo, lubię tego typu wyzwania. Już rok temu myślałam o tym, żeby wystartować, ale okazało się, że informacja o nich dotarła do mnie za późno. W tym roku na szczęście się już udało – kontynuuje.
W tym roku pogoda zdecydowanie sprzyjała zawodom, bo oprócz wiatru było ciepło. Temperatura wody miała jednak około 3-4 stopni. – Ostatecznie zapisałam się na 100 metrów, chciałam najpierw zobaczyć jak to jest. Finiszując miałam spory niedosyt, że nie zapisałam się na dłuższy dystans. Nie żałuję tego, że spróbowałam i już wiem, że za rok znowu pojawię się na liście startowej. Moim celem będzie wystartowanie w głównym starcie, czyli 1000 m. By móc w nim wziąć udział, to trzeba się już trochę namęczyć. Trzeba mieć potwierdzenie z zawodów, że bez żadnych trudności przepłynęło się dystans 750m w zimnej wodzie i zaświadczenia lekarskie. Ale jak to się mówi, dla chcącego nic trudnego – zaznacza pani Karolina.
Zawody organizowane są w wielu częściach Polski, a udział biorą nie tylko dorośli – dzieci i młodzież również. Międzynarodowa Organizacja Pływania Zimowego w związku z tym doceniła fakt, jak szybko ta dyscyplina rozwija się w naszym kraju i w 2021 roku w Katowicach odbędą się mistrzostwa świata w tej dyscyplinie.
Na zdjęciu Pani Karolina podczas walki o mistrzostwo Polski. fot. Morsy Opole Aktywni