Siatkarki Uni wróciły “z dalekiej podróży” i wygrały po tie breaku

Z dalekiej podróży wróciły w poniedziałkowy wieczór siatkarki Uni Opole. Nie chodzi jednak o odległość, bo z Pałacem Bydgoszcz grały u siebie, a o przebieg meczu. Nasze panie przegrywały bowiem w setach 0:2, a ostatecznie zwyciężyły po tie breaku.

Inauguracyjna partia długo była bardzo wyrównana. Od stanu 16:15 dla nich przyjezdne jednak nagle zaczęły budować przewagę, która szybko wzrosła do pięciu „oczek”. To, na finiszu tej części, pozwoliło im kontrolować wydarzenia i triumfować do 22.

Kolejna odsłona rozpoczęła się podobnie do poprzedniej. Tym razem jednak walka “cios za cios” skończyła się znacznie szybciej, albowiem bydgoszczanki swoją wyższość zaczęły pokazywać od wyniku 7:6. Niebawem z kolei miały już cztery piłki przewagi i nie zamierzały się zatrzymywać. Szczególnie, iż miejscowe mocno się gubiły. Gdy rywalki wyszły na prowadzenie 19:13 stało się jasne, że żadna krzywda już im się nie stanie. Zresztą na koniec powiększyły nawet dystans do siedmiu punktów różnicy.

W trzeciej części początkowo mieliśmy powtórkę z rozrywki z poprzednich. Żadna z ekip nie chciała odpuścić. W końcu jednak ton grze zaczęły nadawać podopieczne Nicoli Vettoriego, które w pewnym momencie odskoczyły na cztery „oczka”. Wtedy to jednak rywalki się obudziły i nie tylko odrobiły straty, ale i same zaczęły budować przewagę, aż do prowadzenia 19:16. Opolanki jednak zerwały się do ataku i tym razem to one odwróciły losy seta. Z kolejnych ośmiu akcji wygrały bowiem siedem, przejęły kontrolę nad grą i już nie odpuściły.

Czwartą partię lepiej zaczęły przyjezdne. Aż wreszcie as serwisowy Regine Bidias sprawił, że Uni wyszło na prowadzenie (12:11). Później z kolei opolanki stopniowo powiększały przewagę (18:15). W końcu jednak rywalki się przemogły i praktycznie zminimalizowały straty. Na szczęście gospodynie znowu zerwały się do walki i pewnie zwyciężyły przewagą czterech punktów.

Tie break zaczął się po myśli przyjezdnych, wszak tablica wyników pokazywała 4:1 dla nich. Na szczęście opolanki się nie poddawały i doprowadziły do remisu. Przeciwniczki znowu jednak odskoczyły. Od wyniku 5:7 zaczął się za to koncert gry gospodyń, które przejęły inicjatywę i “poszły za ciosem” triumfując do 12, a w całym meczu 3:2.

UNI Opole – Pałac Bydgoszcz 3:2 (22:25, 18:25, 25:21, 25:21, 15:12)
UNI: Makarowska, Bidias, Pellegrino, Bączyńska, Stronias, Orzyłowska, Adamek (libero) oraz Pamuła, Wołodko.

Najnowsze artykuły