Sposób na kwietną łąkę

Od kilku lat tematy związane z łąkami kwietnymi elektryzują miłośników ogrodów, przyrodników, ekologów czy też zwykłych mieszkańców. Na pewno mamy do czynienia z pewnego rodzaju modą. Za ich wprowadzaniem do przestrzeni publicznej przemawiają dekoracyjność, znakomity wpływ na wzbogacenie bioróżnorodności środowisk miejskich, budowanie świadomości przyrodniczej mieszkańców, a także stosunkowo niskie nakłady na pielęgnację.

Jednak aby móc cieszyć się w pełni ukwieconą przestrzenią trzeba ją najpierw zorganizować. Zwykle wystarczy wysiać odpowiednią mieszankę roślin na wcześniej przygotowane podłoże i poczekać na efekt. Różnie z nim jednak bywa – zależy on od składu mieszanki, jakości nasion, czy po prostu warunków atmosferycznych w danym sezonie. Dlatego przed założeniem łąki kwiatowej warto zastanowić się nad argumentami za i przeciw, być może po prostu trzeba wybrać odpowiednią metodę. Dział Zieleni Miejskiej Zakładu Komunalnego w Opolu zachęca aby najpierw rozejrzeć się po okolicy. Prawdziwa, wręcz naturalna łąka kwietna przyjazna bioróżnorodności może znajdować się tuż obok naszego domu i wystarczyłoby najpierw docenić jej potencjał, a następnie pomóc „rozwinąć skrzydła”. Dlatego też na przykładzie realnych założeń chcielibyśmy podzielić się z Państwem naszymi doświadczeniami w kwestii planowania i zakładania łąk kwiatowych.

Łąka kwietna przy ul. Koszyka – Pas terenu ukwiecony w formie naturalistycznej Fot. Łukasz Berlik

Nie zawsze trzeba zaczynać od zera

Na ulicy Koszyka w Opolu mierzyliśmy się z zadaniem odtworzenia starej łąki kwietnej . Odrzuciliśmy sugestie całkowitej rekultywacji terenu i wysiewu nowej mieszanki nasion. Do zaniechania tego zachęciły nas zimowe obserwacje już rozwijających się pozostałości z poprzedniej łąki, mieliśmy też świadomość występowania w podłożu nasion innych kwitnących gatunków, jak chabry, bławatki, lepnice, niezapominajki czy cykorie, które zawsze tam były. Wykorzystując potencjał stanowiska, usunęliśmy tylko najbardziej uciążliwe rośliny: perz, komosę, bylicę pospolitą czy ostrożeń. Miejsca po nich przekopaliśmy i wsialiśmy w nie punktowo kwiaty gatunków miododajnych, które są wykorzystywane przez pszczelarzy czy rolników. Wsiewane gatunki stały się ozdobnym dodatkiem do roślin dzikich, którym po prostu pozwoliliśmy trwać na swoich, zajmowanych od dawna stanowiskach.

Łąki kwietne wabią do miast niezliczone rzesze zapylaczy, między innymi dzikie pszczoły zagrożone wyginięciem Fot. Łukasz Berlik

Planuj z głową

Łąki kwiatowe wyeksponowaliśmy też wokół Tężni Solankowej Malinka przy ulicy Tarnopolskiej, ale to inna historia. Projekt zagospodarowania zieleni przy tężni nie przewidywał łąk kwiatowych, a jedynie krótko strzyżone trawniki. Ponieważ w częściach peryferyjnych obiektu zamiast trawy dominowały rośliny dwuliścienne skorzystaliśmy z ich potencjału przystępując do odpowiednio zaplanowanego koszenia. Na krótko wykosiliśmy partery przy tężni i te w pasie placów zabaw. W części peryferyjnej traw było mało, za to rewię zaczynały maki, żółcił się gdzieniegdzie rzepak, pięła wyka. Było też pewne, że latem pojawią się żmijowce, cykoria podróżnik i inne gatunki. Ze stanowiska usunęliśmy jedynie rośliny ekspansywne, jak bylice pospolite czy ostrożeń. Dostrzegając potencjał roślin jaki tam się znajduje bez potrzeby dosiewania innych, zamieniliśmy „trawniki” zewnętrzne tężni w „kwietne” łąki. Był to też pretekst do pozostawienia wyższego piętra roślin, na którym nam zależało, ponieważ przez całkowite wystrzyżenie podłoże mocno nagrzewałoby się w upalne dni, w wyniku czego wypoczywający tutaj ludzie czuliby się jak na patelni. Chodziło też o modelowanie terenu, aby nie stał się monotonny i płaski. Nasza propozycja pozwoliła stworzyć przytulne zakątki wokół tężni ze starannie utrzymaną roślinnością przy samym obiekcie i otaczającymi je kulisami w formie naturalistycznej. Pasy wysokiej roślinności łąkowej mają za zadanie spełniać funkcję tła tężni i jednocześnie niskiego parawanu chroniącego strefy wypoczywania od oddziaływania zarówno optycznego jak i fizycznego ulic. Ten dodatkowy roślinny bufor spełnia funkcję filtra zatrzymującego pyły i inne zanieczyszczenia z zewnątrz, głównie z ulic.

Dział Zieleni Miejskiej
Zakładu Komunalnego w Opolu

Najnowsze artykuły