Odra w Opolu przegrała z zespołem broniącym się przed spadkiem

Na sześciu meczach bez porażki zakończyła się seria piłkarzy Odry Opole w 1 lidze. To tym zaskakujące o tyle, że grali oni z broniącą się przed spadkiem Puszczą Niepołomice i po  bardzo kiepskiej drugiej połowie przegrali 1-2.

W dodatku miejscowi świetnie weszli w spotkanie, bo już w trzeciej minucie wywalczyli rzut karny. Stało się to po tym gdy faulowany został Dawid Czapliński, a pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Tomas Mikinic.

Tym samym opolanie nie musieli przesadnie forsować tempa i wyczekiwali szansy na kontrę. Rywale skupili się głównie na dośrodkowaniach w okolicę „świątyni” Błażeja Sapielaka, aczkolwiek niewiele z tego wynikało. Najbliżej wyrównania był Konrad Stępień, który nie zdołał się zrehabilitować za faul na „Czapli” i będąc w dogodnym ustawieniu przeniósł piłkę wysoko nad poprzeczką.

Z kolei po drugiej stronie swoją okazję miał Konrad Nowak, ale zamiast uderzać niepotrzebnie wdał się w drybling. Na półmetku inauguracyjnej części gry mogło być już jednak 2-0. Z futbolówką parę metrów podciągnął Miłosz Trojak i huknął tuż przy słupku, ale jeszcze bardziej interwencją zaimponował golkiper przyjezdnych. Kto by się wówczas spodziewał, że była to ostatnia sensowna możliwość miejscowych na gola w tym starciu…

Tak czy inaczej do przerwy gracze obu ekip grali prezentowali się dość uważnie w defensywie co przekładało się na brak konkretnych sytuacji do zmiany wyniku.

W drugą połowę za to lepiej weszli piłkarze Puszczy. Nie minęło 200 sekund, a bombę z rzutu wolnego zza „szesnastki” kapitalnie sparował Sapielak. Z tego był korner, który goście rozegrali bardzo sprytnie i piłkę do siatki skierował Piotr Mroziński. Zaraz potem rywale mogli pójść za ciosem, ale Hubertowi Tomalskiemu zabrakło precyzji w dogodnej sytuacji.

Wydawało się, że podopieczni Piotra Plewni zaczęli budzić się w połowie drugiej odsłony, ale z ich gry niewiele wynikało. Jakby tego było mało to przedstawiciele ekipy spod Krakowa  dopięli swego. I znowu po rzucie rożnym. Działo się to na 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Tym razem po serii niekontrolowanych zagrań do piłki dopadł Kamil Kościelny i płaskim strzałem od słupka dał prowadzenie niepołomiczanom. Niebawem mogło być nawet 1-3, ale Maksymilian Tkocz ofiarnie zablokował jednego z rywali, gdy Sapielak już leżał na murawie po interwencji.

Odra Opole – Puszcza Niepołomice 1-2 (1-0)
Bramki: 1-0 Mikinic 6 (karny), 1-1 Mroziński 49, 1-1 Kościelny 80.
Odra: Sapielak – Spychała (77. Kostrzycki), Żemło, Kamiński, Kędziora, Tkocz – Mikinic (60. Janus), Trojak, Pawlik (53. Niziołek), Nowak (60. Hrebeń) – Czapliński.
Żółte kartki: Niziołek, Tkocz.

 

Najnowsze artykuły