Odra zrobiła kolejny mały kroczek do utrzymania w I lidze
W ostatnim w tym roku meczu o punkty niebiesko-czerwoni zremisowali na własnym stadionie z GKS-em Tychy 0-0.
Marcin Sagan
Jak się nie da wygrać, to trzeba zrobić wszystko by zremisować. To stara piłkarska maksyma. Po meczu z mocną drużyną z Tychów kibice Odry nie mogli narzekać na końcowy rezultat. Spotkanie miało dwa oblicza. W pierwszej połowie to gospodarze mieli kilka świetnych szans na objęcie prowadzenia. Po przerwie znacznie lepsi byli przyjezdni. Stale nacierali, ale na szczęście nie udało im się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
Odra przystępowała do gry bez trzech podstawowych graczy. Sebastian Bonecki pauzował za kartki, a Dawid Błanik i Arkadiusz Piech nie znaleźli się w składzie z powodu kontuzji. Trzeba też pamiętać, że niebiesko-czerwoni mieli “w nogach” twardy bój z minionej środy z Miedzią Legnica. Zakończył się on zwycięstwem 3-0, ale kosztował dużo sił podopiecznych trenera Piotra Plewni i to było widać po przerwie.
Pierwszą szansę na zdobycie gola miał w 5. min Miłosz Trojak. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Krzysztofa Janusa doszedł on do piłki i uderzył ją głową. Golkiper GKS-u Konrad Jałocha bardzo dobrze jednak interweniował. W kolejnych minutach delikatną przewagę mieli goście, ale nic z niej nie wynikało. W 18. min pochodzący z Trynidadu i Tobago czarnoskóry pomocnik Keon Daniel uderzał z rzutu wolnego z 20 metrów. Przeniósł piłkę nad poprzeczką. Za chwilę z 14 metrów uderzał niepilnowany młodzieżowiec Dominik Połap. Na szczęście fatalnie spudłował.
W 28. min Odra przeprowadziła świetną akcję. Szymon Skrzypczak zagrał z prawej strony do Patryka Janasika, ale ten będąc siedem metrów “machnął się” i nie trafił w piłkę. W 31. min groźnie szarżował Łukasz Grzeszczyk. Środkowy defensor Odry Mateusz Wypych zdołał go jednak zablokować.
W końcówce pierwszej odsłony. Kibice dwa razy mocno się ożywili. W 41. min opolanie przeprowadzili ponownie świetną akcję prawą stroną. Słowak Tomas Mikinic wbiegł w pole karne, podał do Skrzypczaka, a ten odegrał do Mateusza Czyżyckiego. Gdy “Czyżyk” składał się do strzału został zahaczony z tyłu przez Daniela. Sędzia nie odgwizdał jednak rzutu karnego czym wzburzył naszych piłkarzy i publiczność. Za chwilę w sytuacji sam na sam z Jałochą znalazł się Holender Thijs Timmermans. Golkiper z Tychów był jednak górą w tym pojedynku.
Bardzo dobrą zmianę dał w szeregach gości dał wprowadzony od początku drugiej połowy Jakub Piątek. W 50. min uderzał on z około 14 metrów. Znakomicie spisał się Mateusz Kuchta. Przeniósł piłkę nad poprzeczką ratując kolegów. W 53. min mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem, kiedy z 16 metrów uderzał J. Piątek. Przeleciała ona tuż koło słupka. Uff…
W 63. min w idealnej sytuacji sam na sam z Kuchtą znalazł się Połap. Nasz bramkarz zamortyzował jego uderzenie i zdołał jeszcze dopaść futbolówki gdy ta odbiła się od słupka. Kolejna świetna interwencja “Kuchcika”, a szczęście znów było przy Odrze. W 76. min kibice znów głęboko odetchnęli. W pole karne wpadł Połap i z 11 metrów minimalnie przestrzelił.
Te niewykorzystane szanse przez gości mogły się na nich zemścić w 77. min. Po rzucie rożnym futbolówka spadła pod nogi Martina Adamca. Słowacki pomocnik Odry uderzył jednak wysoko nad bramką. To była jedyna groźna sytuacja opolan w drugiej połowie.
W końcówce nasi gracze zostali zepchnięci do defensywy. Widać było wyraźny upływ sił w szeregach Odry. Najlepszy w jej szeregach Trojak “oddychał już rękawami” i musiał zejść z boiska. Pozostali gracze naszej ekipy też już słaniali się na nogach. Kibice drżeli o wynik, ale opolanie skutecznie się bronili. Kolejny dobry występ zanotowali stoperzy: Wypych i kapitan Mateusz Kamiński, którzy panowali w powietrzu i wybijali wrzutki rywali. W 90. min GKS miał jeszcze rzut wolny z 22 metrów. Daniel na szczęście uderzył nad poprzeczką. Za chwilę sędzia odgwizdał koniec meczu.
Zdobyty punkt sprawił, że Odra przeskoczyła w tabeli z 17. miejsca na 16. Od trzeciej kolejki zawsze była niżej. Na 17., a głównie na ostatniej pozycji. To był czwarty z rzędu mecz bez porażki naszej ekipy. Świetna końcówka rundy i 10 zdobytych punktów w czterech ostatnich meczach (tyle samo co we wcześniejszych 16 kolejkach) sprawiły, że strata do 15. miejsca oznaczającego utrzymanie jest nieznaczna. W zasadzie nie ma jej wcale. Na 15. miejscu jest Chrobry Głogów, który ma tyle samo punktów, a jest wyżej w tabeli, bo wygrał bezpośredni mecz. Wiosna będzie trudna, ale wszystko jest w rękach i nogach opolskich piłkarzy. Jeszcze kilka tygodni temu sytuacja była fatalna. Obecnie nadzieje na utrzymanie są duże.
Teraz w rozgrywkach nastąpi prawie trzymiesięczna przerwa. Pierwsza wiosenna kolejka planowana jest na 29 lutego. Odra zagra wówczas na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn. Tydzień później na własnym stadionie zmierzy się z GKS-em Bełchatów.
Odra Opole – GKS Tychy 0-0
Odra: Kuchta – Janasik, Kamiński, Wypych, Wdowik – Mikinic (87. Wróblewski), Trojak (78. Żemło), Timmermans (64. Adamec), Czyżycki, Janus – Skrzypczak. Trener Piotr Plewnia.
GKS: Jałocha – Mańka, Biernat, Sołowiej, Kallaste – Połap (79. Moneta), Kristo (46. J. Piątek), Daniel, Grzeszczyk, Steblecki – Kasprzyk. Trener Ryszard Tarasiewicz.
Sędziował Sebastian Krasny (Kraków). Żółte kartki: Żemło – Sołowiej. Widzów 1000.
Na zdjęciu Szymon Skrzypczak i Tomas Mikinic dziękują po meczu kibicom za doping. Fot. Mariusz Matkowski.
Terminarz, wyniki i tabela piłkarskiej I ligi
http://www.90minut.pl/liga/1/liga10550.html