Odra zwyciężyła w Niepołomicach i wzrosły jej szanse na utrzymanie

Niebiesko-czerwoni w konfrontacji dwóch drużyn z dołu I-ligowej tabeli wygrali na wyjeździe z Puszczą Niepołomice 2-1.

Marcin Sagan

To był mecz o przysłowiowe “sześć punktów”. Wiadomo, że każda zdobycz punktowa jest ważna, ale ta w meczach z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie jest szczególnie istotna. Dzięki tej wygranej opolanie zbliżyli się na trzy punkty do Puszczy, która jest poza strefą spadkową. Mają też lepszy bilans bezpośrednich spotkań z zespołem z podkrakowskich Niepołomic. W pierwszej rundzie przegrali u siebie z Puszczą 0-1. Przy jednakowej zdobyczy punktowej na koniec sezonu, to Odra będzie wyżej w tabeli, bo ma lepszy bilans bezpośrednich starć.

Mecze Odry z Puszczą są w tym sezonie nietypowe. W trzech poprzednich, w sześciu spotknaniach na poziomie II i I ligi zawsze padał remis. Po dość niesamowitej serii spotkań nierozstrzygniętych 2 sierpnia Puszcza pokonała Odrę w Opolu, a w piątkowy wieczór nasz zespół po raz pierwszy w historii pokonał niepołomiczan.

Zwycięstwo Odry było w pełni zasłużone. Była drużyną lepszą, oddała więcej groźnych strzałów, miała więcej dogodnych sytuacji bramkowych. Co ważne z psychologicznego punktu widzenia odwróciła ona losy meczu, bo to gospodarze prowadzili 1-0.

Puszcza u siebie gra słabo. W dziewięciu poprzednich meczach w roli gospodarzy, tylko raz wygrała i raz zremisowała. Podopieczni trenera Piotr Plewni potrafili wykorzystać tę domową niemoc rywali. Początek spotkania należał jednak do nich. W 4. min dośrodkowywał Konrad Stępień. Dobrze interweniował stoper opolan Mateusz Kamiński. Za chwilę z 18 metrów uderzał Jakub Serafin. Bramkarz przyjezdnych Kacper Rosa pewnie interweniował. W 9. min odpowiedział Arkadiusz Piech. Pilka przeleciała nad bramką gospodarzy.

W 25. min padł gol dla Puszczy, a mocno zawinił przy nim Rosa. Źle wyszedł do piłki asekurowanej przez Mateusza Wypycha, co wykorzystał czarnoskóry portugalski napastnik Jose Embalo. Na szczęście Odra dobrze zareagowała na ten cios. Zaraz po wznowieniu gry od środka po ładnej akcji faulowany był Miłosz Trojak, a do rzutu wolnego z około 22 metrów podszedł Krzysztof Janus. Uderzył wyśmienicie i golkiper miejscowych Karol Niemczycki był bez szans na skuteczną interwencję.

Przed przerwą na uwagę zasługują jeszcze próby dwóch wyróżniających się naszych zawodników w tym meczu. W 33. min po dośrodkowaniu Janusa nad bramką strzelał Wypych, a za chwilę sam Janus uderzył nad bramką.

O ile w pierwszej odsłonie gra była wyrównana, to druga w pełni należała do Odry. Na ciężkim boisku z twardo grającymi przeciwnikami nasi piłkarze radzili sobie bardzo dobrze. W 51. min po akcji Bartłomieja Wdowika uderzał Dawid Błanik. Niemczycki odbił piłkę, a dobitkę Piecha zablokowali obrońcy. W 58. min po strzale Janusa dobrze interweniował Niemczycki. Chwilę później padł drugi gol dla Odry. Sebastian Bonecki z prawej strony boiska posłał mocną piłkę, ta zeszła mu nieco, przez co leciała w bramkę. Niemczycki się nie popisał i za chwilę “Bony” utonął w objęciach kolegów.

To jego czwarty gol w barwach Odry, w której gra już prawie dwa lata. Wcześniejsze bramki padały jednak w meczach przegranych lub zremisowanych. Teraz po raz pierwszy zdobył gola, który dał zwycięstwo. To taka nagroda dla niego za równą i solidną grę w całej rundzie. Zresztą jest on jedynym piłkarzem Odry, który w obecnych rozgrywkach ligowych zagrał w każdym meczu, a tylko raz na 18 spotkań nie znalazł się w podstawowej jedenastce.

Zdobyty drugi gol dodał jeszcze Odrze skrzydeł. Goście stworzyli sobie kilka okazji na podwyższenie wyniku. W 62. min strzał Janusa z rzutu wolnego obronił Niemczycki. W 65. min w sytuacji sam na sam z golkiperem Puszczy po prostopadłym podaniu od Dawida Błanika znalazł się Piech. Niemczycki wyszedł obronną ręką z tego pojedynku. W dobrym stylu obronił on także strzał Trojaka w 76. min, a po uderzeniu Mateusza Czyżyckiego lewą nogą w 85. min piłka przeleciała nad poprzeczką.

W zasadzie jedyne zastrzeżenie jakie można mieć do naszych piłkarzy, to takie, że nie zdobyli trzeciego gola. Do samego końca musieli bowiem drżeć o zwycięstwo. Puszcza nie miała pomysłu na sforsowanie defensywy Odry. W doliczonym czasie gry w zamieszaniu uderzał jednak Hubert Tomalski. Futbolówka na szczęście przeleciała koło słupka.

Po tej wygranej Odra opuściła ostatnie 18. miejsce w tabeli, które okupowała od 1 września. Po 7. kolejce spadła na nie i długo była “czerwoną latarnią”. Co ważniejsze, do zespołów spoza strefy spadkowej ma już tylko trzy punkty straty. Taka mała nie była ona bardzo dawno. Już po 5. serii spotkań wynosiła pięć punktów. Po 16. kolejce na początku listopada wynosiła nawet osiem “oczek”. Drugie zwycięstwo z rzędu znacznie poprawiło położenie naszych piłkarzy. Jest już kontakt z zespołami spoza strefy spadkowej.

W tym roku Odrze pozostały do rozegrania jeszcze dwa mecze. Oba na własnym stadionie przy ul. Oleskiej. W najbliższą środę 27 listopada zmierzy się z Miedzią Legnica (początek spotkania o godz. 17.30). W niedzielę 1 grudnia do Opola przyjedzie GKS Tychy, a starcie rozpocznie się o godz. 15.00.

Puszcza Niepołomice – Odra Opole 1-2 (1-1)
Bramki: 1-0 Embalo – 25., 1-1 Janus – 27., 1-2 Bonecki – 60.
Puszcza: Niemczycki – Stępień, Stawarczyk, Czarny, Widejko (84. Orłowski) – Tomalski, Kotwica, Żytek, Serafin (68. Nowak), Sitek (46. Bąk) – Embalo. Trener Tomasz Tułacz.
Odra: Rosa – Janasik, Kamiński, Wypych, Wdowik – Błanik (71. Mikinic), Trojak (82. Timmermans), Bonecki, Czyżycki, Janus – Piech (73. Skrzypczak). Trener Piotr Plewnia.
Sędziował Jacek Małyszek (Lublin). Żółte kartki: Żytek – Wypych. Widzów 500.

Na zdjęciu strzelcy bramek dla obu drużyn: Portugalczyk Jose Embalo (z lewej) i pomocnik Odry Sebastian Bonecki. Fot. Andrzej Klimek.

Terminarz, wyniki i tabela piłkarskiej I ligi
http://www.90minut.pl/liga/1/liga10550.html

 

Najnowsze artykuły