Było trochę emocji i niepewności, ale Gwardia to “dobrze naoliwiona maszyna”
W 12. kolejce spotkań PGNiG Supeligi opolanie pokonali w Stegu Arenie Piotrkowianina Piotrków 29-26.
Marcin Sagan
Opolanie byli faworytem tego spotkania i nie zawiedli, choć początek w ich wykonaniu był słaby. Wprawdzie pierwszą bramkę zdobył Szymon Działakiewicz, to jednak kolejne fragmenty należały do gości. Łatwo zdobywali gole (do siatki trafiał zwłaszcza kołowy Adam Pacześny), a nasi zawodnicy faulowali w ataku i byli niemrawi. W 6. min było więc 5-1 dla Piotrkowianina. Trener Rafał Kuptel widząc niemoc swoich podopiecznych wziął czas i gospodarze zaczęli grać lepiej. Przy stanie 4-8 dwa gole zdobył dla Gwardii wyróżniający się w jej szeregach Kamil Mokrzki, ale goście znów odskoczyli na 10-6. Pięć kolejnych goli zdobyli jednak gwardziści i w 21. min po rzucie Wiktora Kawki wyszli na prowadzenie 11-10.
Wspaniała w wykonaniu Gwardii, osłabionej brakiem chorego kapitana Mateusza Jankowskiego, była końcówka pierwszej odsłony. Zdobyli pięknego gola na 16-15 (lewoskrzydłowy Michał Milewski doszedł do dobrej pozycji, ale zamiast starać się samemu zdobyć bramkę, wspaniale przerzucił na drugie skrzydło, a tam Michał Lemaniak złapał ją będąc w powietrzu i skierował do siatki). Goście mieli pół minuty, by wyrównać. Stracili jednak piłkę, a kontrę wykończył Maciej Zarzycki i do przerwy nasi szczypiorniści mieli o dwa gole więcej.
Galeria zdjęć z meczu >>> TUTAJ
Początek drugiej odsłony nie był jakoś szczególnie udany jeśli chodzi o grę gwardzistów w ataku, ale świetnie grali w defensywie. Kilka skutecznych interwencji zaliczył też w bramce Adam Malcher (m.in. obronił rzut karny wykonywany przez Adriana Turkowskiego). W ciągu 18 minut przyjezdni zdobyli zaledwie dwa gole. W 48. min było 23-17 i wydawało się, że już nic godnego uwagi się nie wydarzy.
W ciągu niespełna trzech minut Piotrkowianin zdobył jednak trzy gole, a w 53. min zbliżył się na dwie bramki (24-22). W 55. min przy stanie 25-23 Malcher okazał się lepszy w sytuacji sam na sam z Patrykiem Mastalerzem nie pozwalając rywalom zbliżyć się na dystans jednej bramki. Potem dwa ładne gole zdobył obrotowy Jan Klimków, jednego dołożył Kawka i w 58. min było 28-24. To oznaczało, że Gwardia może sobie dopisać kolejne trzy punkty. To było ich dziewiąte zwycięstwo w sezonie.
Kolejne dwa mecze PGNiG Superligi Gwardia zagra na wyjeździe. Na zakończenie pierwszej rundy fazy zasadniczej zmierzy się ze Stalą Mielec (sobota 30 listopada), a w pierwszym meczu rundy rewanżowej zagra w Szczecinie z Pogonią (środa 4 grudnia). U siebie zagra w 15. serii spotkań niezwykle ważny mecz z wyprzedzającym ją w tabeli i zajmującym 3. miejsce Górnikiem Zabrze. To spotkanie planowane jest na weekend 7/8 grudnia.
Już w najbliższą sobotę natomiast mecz, który może przejść do historii naszego klubu. W rewanżowym starciu III rundy Pucharu EHF Gwardia zagra na wyjeździe z Azotami Puławy. Pierwsze starcie wygrała u siebie 26-24. Jeśli uda się obronić dwubramkową zaliczkę w Puławach, to oznaczać to będzie awans do fazy grupowej Pucharu EHF, w której zagra 16 drużyn podzielonych na cztery grupy.
Gwardia Opole – Piotrkowianin Piotrków 29-26 (17-15)
Gwardia: Zembrzycki, Malcher – Lemaniak 5, Siwak, Zarzycki 2, Klimków 4, Małecki, Mokrzki 4, Zieniewicz, Kawka 4, Mauer 7, Milewski, Morawski 1, Działakiewicz 1, Skraburski 1. Trener Rafał Kuptel.
Piotrkowianin: Kot, Procho, Pyrka – Woynowski 3, Iskra, Szopa 2, Kaźmierczak, Swat, Turkowski 3, Nastaj, Surosz 4, Mastalerz, Sobut 4, Tórz 5, Pacześny 4, Rutkowski 1. Trener Bartosz Jurecki.
Sędziowali: Korneliusz Habierski i Grzegorz Skrobak (obaj Głogów). Kary: Gwardia 10 min, Piotrkowianin 10 min. Widzów 700.
Na zdjęciu w niebieskiej koszulce prawoskrzydłowy Gwardii Michał Lemaniak. Fot. Mariusz Matkowski.
Terminarz, wyniki i tabela PGNiG Superligi.