Uni Opole znowu triumfuje u siebie

Trzecie zwycięstwo z rzędu u siebie w ramach Tauron Ligi wywalczyły siatkarki Uni Opole. Tym razem pokonały BKS Bielsko-Biała i to za trzy punkty.

W pierwszej partii długo mieliśmy wyrównany bój. Co prawda początkowo przeważały przyjezdne, ale już przy stanie 6:6 opolanki wyrównały stan zawodów nie tylko na tablicy. Później bowiem długo mieliśmy zażartą walkę na całego. Gdy jednak w końcówce rywalki wyszły na prowadzenie 23:20 wydawało się, że przechylą szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Nic bardziej mylnego, w czym spora zasługa zagrywki Vivian Pellegrino. Pięć kolejnych akcji należało już do podopiecznych Nicoli Vettoriego, które dzięki temu triumfowały przewagą dwóch „oczek”.

Odsłona numer dwa początkowo zapowiadała się na wyrównaną. Przy remisie po 5 jednak w pole serwisowe weszła Weronika Szelągowska co pozwoliło bielszczankom odskoczyć na 10:6. Gdy z kolei team ten zbudował dystans siedmiu punktów (18:11) stało się jasne, że niebawem będziemy mieli w setach 1:1 i tak się stało. Wystarczy napisać, że przyjezdne zwyciężyły do 14!

Na szczęście taki obrót spraw zmobilizował opolanki, a uśpił ich rywalki, które popełniały coraz więcej błędów. To spowodowało, że te pierwsze szybko osiągnęły dość dużą przewagę bo seta numer 3 zaczęły od prowadzenia 7:1. Co prawda ekipie BKS-u udało się zminimalizować straty do stanu 12:15, ale to tylko rozdrażniło nasze panie, które potem znowu przyspieszyły. I to na tyle, że niebawem znowu miały przewagę sześciu piłek, a finalnie wygrały tę partię przewagą ośmiu.

Czwarta część gry zaczęła się jak poprzednia. Znowu świetnie zagrywała Pellegrino, w ataku nie zawodziły Kinga Stronias i Anny Bączyńskiej przez co było już 7:2 dla Uni. Rywalki jednak nie poddawały się i stopniowo odrabiały straty. I to na tyle, że w połowie seta mieliśmy remis po 12. Wtedy jednak znowu dało o sobie znać wspomniane trio i opolanki niebawem „odskoczyły” na 19:13. Takie przewagi już z rąk nie wypuściły i ostatecznie zwyciężyły do 22 po udanym ataku Bączyńskiej.

Dzięki temu triumfowi Uni ma na koncie 10 punktów po sześciu spotkaniach i jest tuż za podium elity. Jakby tego było mało, na ten moment ustępują w tabeli tylko faworytkom całej ligi z Rzeszowa, Polic i Radomia.

Uni Opole – BKS Bielsko-Biała 3:1 (25:23, 14:25, 25:17, 25:22)
Uni: Makarowska, Stronias, Orzyłowska, Bączyńska, Bidias, Pellegrino, Adamek (libero) oraz Pamuła i Wołodko.

 

Najnowsze artykuły