Coraz mniej czasu na posprzątanie po wyborach

Kodeks wyborczy stanowi jasno: materiały wyborcze powinny być usunięte w ciągu 30 dni od zakończenia głosowania. Politycy mają zatem czas do 16 listopada. Przepis ten (art. 110 § 6) nie jest jednak powszechnie obowiązujący.

Trzeba rozróżnić obiekty publiczne oraz prywatne. Miesięczny termin dotyczy tylko obiektów publicznych, które nie należą do Skarbu Państwa, państwowych osób prawnych, jednostek samorządu terytorialnego, ich związków lub stowarzyszeń, a także fundacji utworzonych przez organy władzy publicznej.

Inaczej jest na prywatnych nieruchomościach, gdzie pozostawienie materiałów wyborczych (plakaty, banery i hasła) może nastąpić za zgodą właściciela (art. 110 § 6a). W tym przypadku to właściciele prywatnych posesji decydują o czasie usunięcia kampanijnych elementów.

Za skuteczność procesu usuwania śladów kampanii odpowiadają pełnomocnicy wyborczy. To oni ponoszą koszty, gdy materiały – po przekroczeniu ustalonego terminu – zostały usunięte na mocy postanowienia włodarzy gminy. Czasami koszty te mogą sięgać nawet kilkunastu tysięcy złotych.

Jest szansa, że polityczne banery nie wylądują na śmietnisku. „Baner polityczny ratuje życie” – to akcja, która zachęca komitety wyborcze do przekazywania swoich billboardów Ukrainie. Zamiast je wyrzucać, mogą realnie pomóc. Ukraińcy bowiem zabezpieczają polskimi billboardami dachy, okna i okopy.

– Stale monitorujemy sytuację w mieście. Oczywiście daleko jeszcze do uprzątnięcia wszystkich śladów kampanii w Opolu, ale z doświadczenia obserwuję, że po każdej kolejnej jest pod tym względem coraz lepiej. Dba o to większość kandydatów oraz ich pełnomocników, dlatego mam nadzieję, że po upływie ustawowego terminu nie będą konieczne nasze monity, mandaty czy interwencje Straży Miejskiej – powiedział sekretarz miasta Opola, Grzegorz Marcjasz.

Najnowsze artykuły