Gumior
Krzyki w resorcie
Gwałtu, rety, co się dzieje?
Czy to napad, czy złodzieje?
Straszny krzyk ciszę rozsadza:
Tak ze wsią rozmawia władza.
To sam wice bardzo drze się.
On w resorcie jest, czy w lesie?
Żyły wyszły mu na skronie,
oczy z orbit, wzrok mu płonie.
O żesz ty, podnóżku Tuska!
Sześć miliardów wam wyłuskał!
Nadrabia złowieszczą miną,
i obficie miota śliną.
Co tam polityczna sprzeczka,
gdy za tania jest porzeczka.
To nie jest najlepsza pora,
by rozdzierać tak gumiora.
RR