Jak poseł Kowalski wprawia się w cenzurze

Posłowi Januszowi Kowalskiemu z Suwerennej Polski najwyraźniej nie spodobał się sobotni koncert w opolskim amfiteatrze, w którym wystąpili Mrozu i Ralph Kamiński. Szczególnie repertuar tego drugiego nie przypadł mu do gustu, a jego występ nazwał profanacją.

Co prawda o gustach muzycznych się nie dyskutuje, jednak poseł Kowalski postanowił złamać tę zasadę i na dodatek wpleść wątek polityczny. Gdyż występ  Ralpha Kamińskiego, którego piosenki mu się nie podobają, połączył z winą prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego „kojarzonego z Rafałem Trzaskowskim”. Rzecz jasna ani jeden ani drugi z sobotnim koncertem nie ma nic wspólnego.

Tymczasem poseł Kowalski zagrzmiał w on-line: ”Do jak niskiego poziomu można sprowadzić kulturę w stolicy województwa? Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski kojarzony z Rafałem Trzaskowskim daje przyzwolenie na występy, które są profanacją opolskiego amfiteatru, w którym corocznie odbywa się Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Śpiewał tu Czesław Niemen, Anna Jantar, Zbigniew Wodecki, czy Krzysztof Krawczyk. A teraz mamy hau, hau, hau”.

Na ripostę prezydenta Opola poseł Kowalski nie musiał długo czekać: „Januszu! Nie oburzył Cię występ Zenka Martyniuka w Teatrze Wielkim w Łodzi, czy lidera Bayer Full w Operze Wrocławskiej, a oburza cię występ Ralpha Kamińskiego w opolskim amfiteatrze? (….) Ralph Kamiński zebrał w Opolu brawa, bo w Twoim rodzinnym mieście ceni się dobrą muzykę, a nie tani populizm i majteczki w kropeczki”.

Prezydent Wiśniewski zasugerował też, że  amfiteatr, owszem uniknął profanacji, lecz nie teraz a podczas festiwalu i to rzeczywiście za sprawą posła Kowalskiego, który nie pokazał się publicznie a zaszył w strefie VIP-ów w obawie przed wygwizdaniem.

***

Komentarz tym razem wierszem:

Za Kowalskim rączki w górę,

wnet będziecie mieć cenzurę.

Za nim zmierza czarna doba:

Śpiewać, jak mu się spodoba.

Najnowsze artykuły