Koniec przedwyborczej ściemy Orlenu, paliwo drożeje

Zdaje się, że skończyło się ręczne sterowanie cenami paliw w Polsce. Orlen do wyborów i kilka dni po utrzymywał ceny podstawowych paliw z „5” na przedzie. Dziś, 10 dni po wyborach ceny wystrzeliły. Za PB 95 na Orlenie trzeba zapłacić w Opolu 6,22-6 25 zł za litr. I nie ma pewności, czy to już koniec podwyżek przed dniem Wszystkich Świętych, gdy cala Polska wsiada w samochody żeby odwiedzić groby bliskich.

Wczoraj Orlen po raz kolejny podniósł ceny hurtowe paliwa. Zdaniem fachowców z branży paliwowej, trzeba się liczyć, że wkrótce cena oleju napędowego osiągnie pułap 7 zł/l a benzyny PB 95 6,5 zł/l.

Od wtorku w Orlenie ceny hurtowe oleju napędowego Ekodiesel wynoszą 4904 zł/m3 i są wyższe o 64 złote niż w poniedziałek. Benzyna Eurosuper 95 podrożała w hurcie do 4929 zł/m3, czyli o 67 złotych więcej niż dzień wcześniej. Jeszcze bardziej i szybciej drożeją paliwa dostarczane przez Aramco Poland, czyli sprzedaną w części Saudom Rafinerię Gdańską. Tam w ciągu tygodnia ceny hurtowe paliw podskoczyły o 127 zł/m3 dla podstawowego oleju napędowego i aż o 151 zł/m3 benzyny Eurosuper  95 i wynoszą obecnie odpowiednio 4992 zł/m3 oraz 4958 zł/m3.

Mimo przedwyborczego sztucznego utrzymywania cen paliw w Polsce, jak oblicza Eurostat jesteśmy w czołówce europejskich krajów, w których paliwa w ciągu ostatnich 12 miesięcy podrożały najbardziej. Nasz wynik to 28,3 procent. Bardziej w ciągu ostatnich 12 miesięcy ceny paliw wzrosły tylko w trzech krajach: Luksemburgu (o 30,7 proc.), Rumunii (o 29,3 proc.) i Słowenii (o 28,7 proc.)

 

Najnowsze artykuły