Radny partyjny czy aktywny – oto jest pytanie

Czym kierujemy się w wyborach samorządowych: przynależnością partyjną kandydata, czy efektami jego działalności w lokalnym środowisku? Z sondażu United Surveys dla „Dziennika Gazety Prawnej” i radia RMF wynika, że po połowie.

47,2 proc. badanych stwierdziło, że w wyborach samorządowych kieruje się partyjnym logiem komitetu kandydata, a 47 procent, że wręcz przeciwnie, liczy się tylko to jak oceniana jest jego działalności w „małej ojczyźnie” a jego polityczne poglądy, a tym bardziej przynależność, są im obojętne. Reszta nie ma zdania.

Przy czym również mniej więcej po równo rozkładają się te preferencje, gdy idzie o zwolenników dzisiejszej opozycji i koalicji rządzącej. Według sondażu 58 proc. zwolenników obozu rządzącego stawia bardziej na lokalne oblicze kandydatów na radnych, wójtów, burmistrzów, prezydentów. Takie same preferencje przy wyborze deklaruje 6 na 10 zwolenników dzisiejszej opozycji.

Szczególnie lokalnym dokonaniom kandydatów na radnych i wójtów przyglądają się wyborcy na wsi (58 proc). Mniejsze znaczenie mają one przy wyborze do rad mniejszych miast (50 proc), rośnie ono w miastach średnich (61 proc.) i znów maleje w miastach dużych (55 proc.).

Co ciekawe, szyld partyjny ma znaczenie zwłaszcza dla wyborców młodych, w granicach wieku 18- 29 lat.

Z sondażu wynika, że ciągle niepartyjne komitety wyborcze do samorządów mają lekką przewagę nad komitetami z logo poszczególnych partii, choć ta tendencja nie różni się już tak bardzo jak podczas wyborów samorządowych pięć lat temu.

Sondaż United Surveys przeprowadzono w dniach 12-14 stycznia 2024 na próbie 1000 Polaków.

Najnowsze artykuły