Gwardia Opole niespodzianki nie sprawiła

Nie było niespodzianki w meczu Gwardii Opole z Orlen Wisłą Płock. Nasi piłkarze ręczni przegrali u siebie z wicemistrzem kraju 22:29.

Warto jednak odnotować, że „po zawodach” było już pod koniec pierwszej połowy, którą goście wygrali 18:10. Z drugiej strony podopieczni Rafała Kuptela całkiem nieźle weszli w mecz, albowiem po niespełna 10 minutach był remis po 6. Od tego czasu jednak goście zdobyli pięć goli z rzędu i zmusili wspomnianego trenera do wzięcia pierwszej przerwy na żądanie.

Na niewiele się to zdało, bo co prawda długą niemoc gwardzistów w ofensywie przerwał Maciej Fabianowicz, ale i tak przyjezdni przed przerwą jeszcze powiększyli dystans do ośmiu bramek różnicy.

Po zmianie stron z kolei rywale mocno zwolnili tempo i kontrolując grę utrzymywali przewagę na podobnym poziomie. Co prawda gwardziści nawet wygrali długą połowę 12:11, ale była to bardziej zasług przeciwników, którzy po prostu mocno spuścili z tonu.

W naszym zespole najskuteczniejsi byli Patryk Mauer i Łukasz Kucharzyk. Pierwszy zdobył pięć bramek, drugi o jedną mniej. Wśród płocczan sześć goli rzucił Zoltan Szita, a pięć Krzysztof Komarzewski.

Gwardia Opole – Orlen Wisła Płock 22:29 (10:18)
Gwardia: Ałaj, Malcher – Mauer 5, Kucharzyk 4, Zarzycki 3, Kowalski 3, Kawka 3, Fabianowicz 2, Morawski 2, Sosna, Klimków, Jankowski, Scisłowicz, Bączek, Zadura.
Kary: Gwardia – 14 min.

Najnowsze artykuły