Opole, jakiego już nie ma

Dzisiaj, czyli we wtorek 23 kwietnia, warto sobie zarezerwować 1,5 godziny i o godz.17.00 przyjść do Miejskiej Biblioteki Publicznej na niecodzienny pokaz wraz z komentarzem „Opole w starym kinie”.

Seans starych filmów Opola z lat 50-tych – 60-tych, Opola, którego w znacznym stopniu już nie ma, zawdzięczamy opolskiemu fotografikowi Jarosławowi Majcherowi, który od kilku lat poszukuje zaginionych zasobów Amatorskiego Klubu Filmowego „Kręcioła”. AKF ten przez kilka dekad funkcjonował przy Wojewódzkim Domu Kultury.

– Pamiętam jeszcze z lat 80-tych, że jego filmowy dorobek zajmował w WDK całkiem pokaźną szafę, zapełnioną puszkami z kilometrami taśmy filmowej   – wspomina inicjator pokazu Jarosław Majcher. – Gdy w 1991 roku likwidowano WDK te zbiory przepadły, nikt się nimi nie zainteresował.

Żmudne poszukiwania filmowych zasobów przyniosły ograniczone rezultaty, których efekty będzie można zobaczyć na dzisiejszym pokazie.

Udało mi się odszukać w różnych miejscach, również u osób prywatnych może z 15 procent zawartości owej szafy – przyznaje Jarosław Majcher. To on je odczyścił, odkurzył, odgrzybił,  zdigitalizował, i zmontował.

Niektórym taśmom towarzyszyła ścieżka dźwiękowa, o czym świadczą zapisy czołówkowe na odnalezionych filmach – przyznaje opolski fotografik. – Tyle że wówczas ścieżka dźwiękowa rejestrowana była osobno, na magnetofonowych taśmach, a te niestety nie udało się zachować.

Część wykorzystanych w filmie materiałów to robota profesjonalna, fragmenty z Polskiej Kroniki Filmowej z 1957 i 1958 roku, dotyczące Dni Opola. Co ciekawe, Jarosławowi Majcherowi udało się dotrzeć również do ścinków po ujęciach PKF.

Są tam na przykład ujęcia maszerujących opolan przez plac Wolności z łopatami, kilofami innym sprzętem i transparentem „Budujemy Amfiteatr Tysiąclecia”. Ujęcia, gdy ludzie odgruzowują teren przy Wieży Piastowskiej po wykopu amfiteatru. Absolutne unikaty – opisuje inicjator przedsięwzięcia.

Moją uwagę – podkreśla Jarosław Majcher –zwrócił też film nakręcony amatorsko przez Kazimierza Michlika, legendy opolskiego tańca towarzyskiego, który w 1957 roku przez 18 minut rejestrował obrazy z Placu Wolności i okolicy. Jest na nim stare Opole i stara fontanna, która wówczas wyglądała paskudnie. Są ujęcia z życia miasta, z zawodów na brzegu Odry. I płynącego po niej wycieczkowca, stateczku – bocznokołowca, podobnego do tych, jakie znamy ze starych westernów, pokonujących rzekę Missisipi.

Ta robota była też dla Jarosława Majchera okazją do osobistych odkryć i co tu dużo kryć, wzruszeń: – Na jednym z filmów zauważyłem moją panią profesor od polskiego, Wandę Pilch, jako młodą dziewczynę w gronie rówieśników. Mam nadzieję, że podczas dzisiejszego seansu widzowie rozpoznają na tych filmach również siebie, swoich bliskich, znajomych.

Mało kto wie, że profesjonalny film dokumentalny o Opolu w 1959 roku nakręcili znani polscy filmowi twórcy : Jerzy Hoffmann i Edward Skórzewski. Obaj zaczynali od dokumentu, a akurat ten, który można będzie obejrzeć jako fragment seansu „Opole w starym kinie” powstał za zamówienie ówczesnej Miejskiej Rady Narodowej.

Jarosław Majcher ze swojej pasji do poszukiwań foto-staroci jest znany nie od dziś. Jest autorem kilku fotograficznych albumów, plonu swoich eksploracji starych zdjęć tatrzańskich. Tym razem poszperał z powodzeniem w pamiątkach po starym Opolu.

Współorganizatorem pokazu filmowego jest Towarzystwo Przyjaciół Opola i Miejska Biblioteka Publiczna. Przyjdźcie, naprawdę warto.

RUD

fot. Adam Śmietański

Najnowsze artykuły