“Pierwsze koty za płoty” siatkarek Uni Opole w play off

Siatkarki Uni Opole mają za sobą już historyczną, nie tylko dla klubu, inaugurację fazy play off w Tauron Lidze. Niestety, niezbyt udaną, bo w Policach – przeciwko Grupie Azoty Chemik – nie ugrały choćby seta.

Pierwsza odsłona była swoistego rodzaju zabawą w „kotka i myszkę”. Po tym jak gospodynie szybko wypracowały sobie przewagę (4:1), raz to opolanki niemalże ją minimalizowały, raz to rywalki znowu ją powiększały. Podopieczne Nicoli Vettoriego najbliżej miejscowych były przy wynikach 8:10 i 13:15, ale finisz już należał do obrończyń tytułu.

Druga partia toczyła się już zdecydowanie pod dyktando ekipy z Zachodniego Pomorza. Co prawda nasze siatkarki początkowo jeszcze jakoś się trzymały i nie wyglądało to źle, ale od stanu 7:10 – gdy dwa asy serwisowe z rzędu zagrała Marlena Kowalewska – ich gra zupełnie się „posypała”. Dość napisać, że do końca tej części zdobyły już tylko trzy punkty!

Tym bardziej, że miejscowe świetnie weszły także w trzeciego seta i było już 3:0 dla nich. Później jeszcze powiększyły ten dystans. Sytuację próbowała ratować Regiane Bidias i po jej udanych zagraniach, a także błędzie Martyny Łukasik, udało się zmniejszyć straty do minimum. Wtedy jednak sprawy w swoje ręce wzięła Martyna Czyrniańskia, dzięki której przedstawicielki Chemika odskoczyły  na 16:12, a następnie już znowu kontrolowały przebieg gry.

Grupa Azoty Chemik Police – Uni Opole 3:0 (25:21, 25:10, 25:18)
Uni: Makarowska, Stronias, Orzyłowska, Bączyńska, Bidias, Pellegrino, Adamek (libero) oraz Pamuła, Muszyńska, Wołodko i Sieradzka

Najnowsze artykuły