Starte pazury opolskich “wilczyc”

Niewiele dobrego można powiedzieć o ostatnim w tym roku meczu siatkarek UNI Opole. Nasz zespół grający w najwyższej klasie rozgrywkowej przegrał siódme spotkanie na dziewięć dotychczas rozegranych. Tym razem w Tarnowie z Roleski Grupą Azoty 0:3 w setach 22:25, 19:25, 18:25. To szósta z rzędu porażka “wilczyc”, które po raz ostatni wygrały dokładnie miesiąc temu (29.11 z mistrzem Polski Chemikiem Police).

Do Tarnowa opolanki jechały bardzo zmobilizowane choć bez kontuzjowanej środkowej Marty Orzyłowskiej. Początek meczu również nie wskazywał, że zakończy się on po trzech setach. Świetne zagrywki Vivian Pellegrino dały prowadzenie podopiecznym trenera Nicoli Vettoriego 6:2 i od tego momentu w grze naszego zespołu zaczęły pojawiać się mankamenty. Rywalki wyrównały na 8:8 również za sprawą zagrywki i przejęły inicjatywę. W ciągu kilku minut zrobiło się 11:8 i 16:11 po błędach w przyjęciu i nieskończonych atakach UNI. Kolejny zryw opolanek dał im wyrównanie 16:16 a punkty blokiem i atakiem zdobywały Anna Kraiduba i Kinga Stronias. Do stanu 20:20 oglądaliśmy prawdziwą “ciosów” połączoną jednak z prostymi błędami z obu stron. Końcówkę lepiej rozegrały gospodynie i po ataku Wiktorii Kowalskiej  wygrały seta 25:22.

Set drugi i trzeci miały podobny przebieg. Wyrównana walka trwała jedynie w początkowej ich fazie a później do głosu dochodziły zawodniczki z Tarnowa. W partii drugiej było 5:5 a chwilę później 10:5 dla gospodyń. Opolanki niwelują straty do dwóch punktów (10:8) ale niewiele to daje bowiem popełniają proste błędy i nie kończą ataków a tarnowianki ponownie odskakują na 15:11 i 18:14. Gra obu zespołów faluje. UNI zdobywa trzy punkty z rzędu i robi się tylko 18:17 dla beniaminka ligi. Niestety nasz zespół tego nie wykorzystuje. Nieskończone ataki dają kontry gospodyniom, które błyskawicznie odskakują na 20:17 i pewnie wygrywają 25:19.

W partii trzeciej opór UNI jest jeszcze krótszy. Od stanu 4:3 gospodynie wyraźnie zwiększają dystans. 7:3 i 12:6 po błędach w przyjęciu i nieskończonych atakach UNI pozwoliły rywalkom utrzymać przewagę do końca meczu. Blok Natalii Kecher i as serwisowy Stronias były ostatnia iskierką nadziei na zmianę wyniku. Opolanki  w tym monecie przegrywały 13:16. Ta trzy punktowa strata utrzymywała się do stanu 20:17 dla gospodyń. Niestety decydująca fazę seta 5:1 wygrały tarnowianki i całego seta 25:18 a mecz 3:0.

Po tej porażce UNI spadło na przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. Opolanki mają 7 punktów. Tyle samo c0 zespół z Radomia, który gra jutro (piątek) a do ekip z Tarnowa i Wrocławia traci już 3 punkty.

 

Donat Przybylski

Dziennikarz z ponad 25-letnim stażem, pracował w Radiu Opole, pełnił m.in. funkcję szefa działu sportowego i redaktora naczelnego radia. W Czasie na Opole zajmuje się głównie tematami kulturalnymi, sportowymi i historycznymi.

Najnowsze artykuły