Wygrany set – przegrany mecz
Siatkarki UNI Opole przegrały kolejny ważny mecz. Po poniedziałkowej porażce u siebie z Pałacem Bydgoszcz 1:3 w takim samym stosunku przegrały w czwartek z Volleyem we Wrocławiu. Spotkanie było momentami zacięte ale też ze sporą liczbą błędów z obu stron. Opolanki popsuły aż 15 zagrywek, ale zanotowały też 6 asów serwisowych przy dwóch rywalek. Wrocławianki lepiej przyjmowały bo na poziomie 61 procent przy 45 procentach UNI. To pozwalało gospodyniom na wyprowadzenie większej liczby skutecznych ataków.
W secie pierwszym walka trwała do stanu 15:15 choć bardziej udany początek zanotowały podopieczne trenera Nicoli Vettoriego. Niestety po 24 minutach gospodynie wygrały partię 25:20.
Początek drugiego seta znów był udanych dla “Wilczyc” prowadziły 3:1 i 4:2, ale wrocławianki wyrównały. Wynik w okolicach remisu utrzymywał się do stanu 10:10. Kolejne trzy punkty zdobył nasz zespół. Gra obu drużyn falowała a kolejny remis zanotowano przy stanie 16:16. O tego momentu inicjatywa należała do UNI, które wygrały seta Lany Conceicao 25:20.
Prowadzenie 4:2 i 8:6 na początku trzeciego seta dawały nadzieję na że opolanki “pójdą za ciosem”. Niestety od stanu 10:10 w ich grze pojawiło się sporo błędów na przyjęciu co skrzętnie wykorzystały rywalki i wyszły na prowadzenie 14:10. trener Vettori poprosił o przerwę ale nie przyniosła ona spodziewanych rezultatów i wrocławianki bardzo pewnie wygrały seta 25:18.
Niemal identyczny przebieg do poprzednich miał początek czwartej partii. Opolanki prowadziły dwoma punktami a rywalki doprowadzały do remisu. Od stanu 10:10 do 19:19 zespoły na zmianę obejmowały jednopunktowe prowadzenie (14:13 i 18:17 dla UNI czy 16:15 dla Volley’a). Niestety nie wykorzystane akcje w końcówce spowodowały, że gospodynie “oskoczyły” na dwa punkty i po emocjonującej końcówce wygrały seta 25:23 i cały mecz 3:1.
MVP: wybrano Regiane Bidias, która w całym meczu dla ekipy wrocławskiej zdobyła 19 punktów. Dla naszego zespołu najlepiej punktowała Anastasia Kraiduba 20 pkt.
Kolejne spotkanie nasz zespół, który spadł na 10 miejsce w tabeli rozegra 17 grudnia na własnym parkiecie z jednym z faworytów do tytułu mistrzowskiego Developresem Rzeszów.
