Kolejarz rozpoczyna fazę play off w 2 lidze żużla

W najbliższą niedzielę o godz. 16.15 Kolejarz Opole rozpocznie swój udział w półfinale play off 2 ligi żużla. Nasza ekipa w łotewskim Daugavpils zmierzy się z tamtejszym Lokomotivem.

Przedstawiciele obu drużyn podali awizowane składy i yak jak wcześniej opolanie wydawali się zdecydowanymi faworytami tego dwumeczu, tak teraz trzeba będzie nieco ostudzić ten optymizm, gdyż do końca sezonu nie będą mogli skorzystać z Bartłomieja Kowalskiego. W najbliższym spotkaniach nie pojedzie także Pontus Aspgren. Dlatego włodarze Kolejarza już jakiś czas temu zdecydowali się pozyskać Mathiasa Thoernbloma, który widnieje w najnowszym składzie. Zabrakło za to Karola Barana. Łotysze z kolei pojadą w dość standardowym zestawieniu.

AWIZOWANE SKŁADY:
Lokomotiv: 9. Jewgienij Kostygow; 10. Daniił Kołodinski; 11. Adam Ellis; 12. Victor Palovaara; 13. Nick Morris; 14. Ricards Ansviesulis; 15. – .
Kolejarz: 1. Oskar Polis; 2. Mathias Thoernblom; 3. z/z; 4. Adrian Cyfer; 5. Jacob Thorssell; 6. – ; 7. Esben Hjerrild

Warto odnotować, iż pojedynek rewanżowy przy ul. Wschodniej zaplanowano na 20 sierpnia. Zwycięzca tego dwumeczu uzyska prawo jazdy w finału gdzie o awans rywalizować będzie z lepszym z duetu Wielkopolskiego: Kolejarz Rawicz – PSŻ Poznań. W tym wypadku już odbyło się pierwsze spotkanie i na wyjeździe triumfował (49:41) team ze stolicy tego regionu.

Przypomnijmy, iż nasi żużlowcy bardzo pozytywnie zaskoczyli na finiszu sezonu regularnego. Wszak tę cześć zmagań zakończyli na pierwszym miejscu i tym samym do fazy play off podchodzą jako najwyżej rozstawieni. Co wcześniej nie było takie oczywiste…

Nie tylko dlatego, że do premiowanej lokaty był inny faworyt. Opolanom bowiem w tym sezonie po prostu wiodło się różnie. Rywalizację zainaugurowali udanie, choć z różnych względów dopiero w trzeciej kolejce, kiedy to rozbili imienników z Rawicza. Tydzień później jednak przegrali wyraźnie w Poznaniu z PSŻ-em, a 13 maja – w przedwcześnie zakończonym wyjazdowym starciu ze Stalą Rzeszów – dość niespodziewanie ulegli 28:30

To wszystko sprawiło, że po czterech przejechanych meczach mieli na koncie tylko cztery punkty i już dwie porażki. Kolejne pięć spotkań jednak wygrali, z reguły pewnie, co pozwoliło im znowu uwierzyć najwyższą lokatę. Na początku lipca przyszyły jednak dwie wyjazdowe porażki pod rząd: w Rawiczu oraz w Daugavpils. I ta wiara wówczas mocno zmalała.

Wtedy „z pomocą” przyszli niejako rywale, bowiem przed ostatnią kolejką ich wyniki tak się poukładały, że wszystkie drużyny z miejsc 1-4 miały tyle samo punktów (po 21). Było jednak wiadomo, że tego dorobku nie powiększą już Łotysze, gdyż musieli wówczas pauzować. Z kolei nasi żużlowcy, choć zajmowali trzecią lokatę w stawce, stanęli przed sporą szansą na wygranie sezonu regularnego.

„Wystarczyło” mianowicie by wszystkie ekipy z podium wygrały swoje ostatnie mecze tej fazy. Co za tym idzie miałyby wówczas równą ilość „oczek”, a w takiej sytuacji tworzy się dodatkową tabelę pomiędzy zainteresowanymi, uwzględniającą jednak tylko spotkania pomiędzy nimi. W takim układzie natomiast na pierwszą pozycję przesunęliby się opolanie. I wszystkie warunki zostały spełnione. Na co wpływ miał również niełatwy, ale jednak osiągnięty, triumf naszej drużyny nad rzeszowianami.

Najnowsze artykuły