Totalna kompromitacja radnego Sławomira Batki

Radny Solidarnej Polski uważa, że gazeta „Czas na Opole” nie powinna publikować tekstów demaskujących działalność zawieszonego prezesa WIK Ireneusza Jakiego. Powód? Miejska gazeta o miejskich spółkach nie powinna pisać źle, a dokładnie pisać źle o prezesie Ireneuszu Jakim.

Radny Miasta Opola – Sławomir Batko, to jeden z działaczy Solidarnej Polski. Bardzo oddany sprawie obrony prezesa Jakiego. Nic dziwnego, skoro koledzy z Solidarnej Polski załatwili mu pracę w zarządzie PKP Intercity Remtrak. Jeszcze w połowie ubiegłego roku Janusz Kowalski chwalił się, że uratował spółkę, a już od października w zarządzie tej spółki zasiadał jego partyjny kolega Sławomir Batko. Widać teraz radny stara się odwdzięczyć.

Do ostrej wymiany zdań pomiędzy Panem Batko, a redaktor naczelną „Czasu na Opole” doszło na konferencji prasowej. Na spotkanie dla prasy w asyście Małgorzaty Wilkos przyszedł też pan Batko. Próbował przekonywać, że mając wiedzą o nieprawidłowościach w WiK nie powinniśmy ich ujawniać.

Wydaje się jednak, że intencją Pana radnego nie jest obrona dobrego imienia spółki. Angażuje się raczej w obronę prezesa – prywatnie ojca europosła Solidarnej Polski Patryka Jakiego. Przypomnijmy, od maja na łamach Czasu na Opole informujemy mieszkańców o nieprawidłowościach do jakich miało dochodzić w spółce WiK kierowanej przez Ireneusza Jakiego.

Chodziło m.in. o mobbing wobec pracowników oraz skandaliczne traktowanie kobiet powracających z urlopów macierzyńskich i wychowawczych, niewłaściwe wydawanie pieniędzy, traktowanie pracowników w protekcjonalny sposób czy wreszcie horrendalne, nie uzasadnione wydatki prezesa Jakiego czy wreszcie kwestie regulaminu pozwalającego na wykup służbowego sprzętu elektronicznego za maksymalnie 50 zł.

Poruszane przez naszą redakcję wątki zostały potwierdzone m.in. przez TVN 24 czy kontrolę poselską Witolda Zembaczyńskiego. Sprawa mobbingu jest jednym z powodów zawieszenie prezesa Jakiego w obowiązkach. Mimo to, radny Batko utrzymywał, że gazeta miejska o prezesie nie powinna pisać źle.

Swoim stanowiskiem radny kompromituje się zupełnie i demaskuje swoją pokrętną logikę, która każe mu „zamiatać pod dywan” nieprawidłowości, jeśli dotyczą one „swoich ludzi”. Takie myślenie jest skandaliczne, ale pasuje do wizji jedynie “słusznej władzy” i jedynie “słusznych mediów”, którą z takim uporem budują działacze PiS i Solidarnej Polski konsekwentnie przejmując kontrolę nad mediami.

Najnowsze artykuły