Gigantyczny transport wyruszy z Opola w najbliższy piątek. Będzie przemierzał trasę nocami
W nocy z piątku na sobotę (11/12.11) w okolicach północy wyruszy w trasę gigantyczny transport „hiszpańskiego kreta”, czyli maszyny TBM (ang. Tunnel Boring Machine), która docelowo będzie pracował na Podkarpaciu przy budowie odcinka szlaku Via Carpatia. Oznacza to spore utrudnienia w ruchu.
Konwój wyruszał będzie w Opolu z portu na Metalchemie ulicą Berylową do drogi wojewódzkiej 423 i 424, do autostrady A4 do węzła Krapkowice w województwa śląskiego.
– Na pewno najtrudniejsze etapy to fragmenty jeszcze budowanych węzłów i przejazd przez Warszawę bo musimy zdążyć zrobić to w jedną noc a przecież poruszamy się z prędkością maksymalną 10 km/h – przypomina Tomasz Kwapis, koordynator projektu operatora logistycznego firmy DBSchenker.
Kierowców czekać będą spore utrudnienia na tych fragmentach dróg, bowiem cały konwój może liczyć ponad 4 km długości ze względu na zachowanie odpowiednich długości między poszczególnymi częściami składu, co oznacza, że czas przejazdu w danym punkcie między pierwszym i ostatnim zestawem będzie wynosił około pół godziny.
Według GDDKiA cała trasa została odpowiednio zaplanowana. Odcinki tras i obiekty inżynierskie, a będzie ich prawie 400, poddano szczegółowym ekspertyzom pod kątem przyjęcia tego niecodziennego transportu. Kolumny transportowe będą się poruszały wyłącznie w godzinach nocnych, pomiędzy 22.00 a 6.00 rano z maksymalną prędkością 10 km/h. Z uwagi na gabaryty i planowaną prędkość jeden przejazd będzie trwał ok. 20-25 dni. Pierwszy z transportów, który wyruszy z Opola, ma planowo dotrzeć na miejsce po trzech tygodniach jazdy, a ostatni na placu budowy powinien pojawić się najpóźniej z końcem stycznia przyszłego roku.
To bezprecedensowe przedsięwzięcie, bo cały transport zostanie podzielony na 14 zestawów, a największe z nich, które za kilka dni wyjadą z Opola, będą miały wymiary 9 metrów szerokości, 75 metrów długości i wagę 500 ton! Będą składały się z ciągnika balastowego ciągnącego zestaw, dwóch wielkich platform i drugiego ciągnika balastowego – pchającego, który będzie zamykał zestaw. Pozostałe transporty (składające się z jednego ciągnika i platformy) będą szerokości od 6 do 8 metrów i długości od 35 do 40 metrów.
– Cała operacja jest przygotowywana od półtora roku, pracuje nad nią sztab ludzi a ja jak zobaczyłem po raz pierwszy tę machinę w Hiszpanii, która przekopywała madryckie metro uwierzyłem, że ludzie wylądowali na Księżycu – dodaje Tomasz Kwapis.
Przypomnijmy, największe elementy maszyny przypłynęły ze Szczecina do Opola barkami i pontonami Odrą.