Idzie zima, pieniędzy na dopłaty do opału nie ma

W każdym razie nie ma ich na tyle, by zrealizować wszystkie złożone do samorządów wnioski. Pieniądze powinny trafić do wnioskodawców w ustawowym terminie, czyli w ciągu miesiąca od zatwierdzenia wniosku w gminnych zespołach do spraw świadczeń. Jest z tym problem, bo rząd nie przelewa wystarczającej puli pieniędzy, wypłaty płyną z poślizgiem, co niepokoi część uprawnionych, bo sezon grzewczy w pełni.

Jak informuje Anna Radlak, dyrektor Miejskiego Centrum Świadczeń UM w Opolu, na złożonych tu 4410 wniosków, rozpatrzonych zostało 2378, do ludzi w ramach opałowych dopłat trafiło 4,8 mln złotych. Miasto czeka na kolejną transzę 3,85 mln.zł, niestety na razie z tej puli MCŚ otrzymał tylko 306 208 złotych.

Podobne poślizgi w wypłatach sygnalizują też inne samorządy. W Prószkowie burmistrz rozesłał do oczekujących listy polecone z informacją, że termin załatwienia ich wniosków może się przesunąć do końca listopada.

Te pisma w imieniu burmistrza wysłaliśmy do odbiorców dopłat tzw. innych źródeł zasilania, czyli użytkowników pelletu i oleju grzewczego, na razie wypłacaliśmy tylko dodatki węglowe. Póki co tylko na nie otrzymaliśmy z rządu pieniądze – wyjaśnia Izabela Kowalczyk, kierownik Zespołu ds. Świadczeń UMiG Prószków. – Pierwsze wnioski od mieszkańców o dopłaty na olej i pellet wpłynęły do nas 22 września, czyli zgodnie z ustawą powinniśmy je wypłacić do 22 października. Tymczasem pierwsze pieniądze na ten cel do gminy od wojewody wpłynęły 31 października. By je wydatkować, muszą być formalnie zatwierdzone na sesji rady i dopiero wówczas możemy przystępować do wypłat.

W Prószkowie na razie rozpatrzono 1104 wnioski o dopłaty węglowe i wypłacono na ich pokrycie 3,321 mln. złotych. Do dziś nie wypłacono ani jednego dodatku na ogrzewanie pelletem i olejem.

Samorządom zależy, by ludzie wiedzieli, że to nie oni wstrzymują wypłaty, a powodem są opóźnienia w przekazywaniu na ten cel rządowych pieniędzy.

Najnowsze artykuły