Prezes Jaki ogłasza, że zwalnia, choć nie może
Dziś po południu prezes WiK Ireneusz Jaki zwołał konferencję z informacją, że podjął kroki dla zwolnienia z firmy Agnieszki Maślak, która pełni nadzór nad modernizacją oczyszczalni ścieków. Swoją decyzję motywował trwającym postępowaniem prokuratorskim w sprawie przetargu na zakup energii elektrycznej przez WiK, w której prokuratura prowadzi śledztwo, a jego przedmiotem jest m.in. rola ówczesnej wiceprezes spółki Agnieszka Maślak, którą prokurator zawiesił w czynnościach członka zarządu firmy . Samo śledztwo prokuratorskie nie świadczy jeszcze o winie. Przykładem jest Andrzej Buła, który w 2019 roku usłyszał zarzuty, a mimo to pełnił funkcję marszałka Województwa Opolskiego.
Zaskoczony jest Paweł Kawecki, członek zarządu WIK:
– Podawanie do publicznej wiadomości informacji o zamiarze zwolnienia pracownika, naraża firmę na rozmaite konsekwencje prawne i odszkodowawcze. Może pan prezes Jaki tego nie wie, ale pracownica o której wspomina , była ale już nie jest osobą publiczną. Jest szeregowym pracownikiem związanym z firmą stosunkiem pracy. Podawanie w tej sytuacji do publicznej wiadomości informacji o chęci jej zwolnienia, jest naruszaniem praw pracowniczych i w mojej ocenie przejawem mobbingu wobec pracownika. Prezes Jaki najwyraźniej nie zna też procedur związanych z polityką zatrudnienia. O swoich zamiarach kadrowych powinien poinformować raczej pozostałych członków zarządu a nie dziennikarzy, bo decyzję w tej sprawie może podjąć nie jednoosobowo a wyłącznie kolegialnie.
Podobne zdanie jak Paweł Kawecki mają też przedstawiciele związków zawodowych w spółce. W listach otwartych wielokrotnie wspominali oni o tym, że podczas jednego ze swoich powrotów do spółki Ireneusz Jaki „wręczył bez podania uzasadnienia dwóm doświadczonym pracownikom, do podpisania porozumienia o zmianach stanowisk (degradacje ze stanowisk pracowników zatrudnionych na stanowiskach kierownika i zastępcy kierownika działu Informatyki)”. O zachowaniach niepożądanych, niewłaściwych, nieetycznych czy wrogich, które mogą nosić cechy i znamiona mobbingu prezesa względem pracowników była mowa m.in. w raporcie PIP.
