Dreman bez recepty na Rekord
Wielokrotny Mistrz Polski Rekord Bielsko-Biała w przeciągu kilku dni udowodnił dwukrotnie swoją wyższość na Dremanem Futsal Opole-Komprachcice. Po pucharowej porażce nasz zespół chciał sprawić niespodziankę w meczu ligowym, co zapowiadali sami zawodnicy chcący zrewanżować się za srogą lekcję w środowym spotkaniu.
Początek niedzielnego meczu wyglądał obiecująco. Opola śmiało atakowali co jednak narażało ich na szybkie kontry gości. Opolanom w tym meczu pomagały słupki, w które aż cztery razy trafiali gości. Pierwsza bramka dla Rekordu padła w 9 minucie, a kiedy wydawało się, że takim rezultatem zakończy się pierwsza część meczu Dawida Lacha zaskoczył Mikołaj Zastawnik. 0:2 do przerwy nie zmieniło gry opolan, którzy śmiało atakowali i zdobyli w końcu gola kontaktowego. W 31 minucie trafił Arkadiusz Szypczyński.
Niestety niespełna dwie minuty później było już 3:1 dla bielszczan po “rozklepaniu” naszej obrony i trafieniu Tarasa Korolyshynowa. Po stracie czwartej bramki trener Jarosław Patałuch wycofał bramkarza i ryzykował grą w przewadze , ale przy pustej bramce. Opłaciło się bo szybko trafił Kamil Kucharski (2:4), ale ostatni cios zadali goście zwyciężając zasłużenie 5:2. Nasz zespół pokazał jednak po raz kolejny, że momentami potrafi zagrać znakomite akcje i że powinien być groźny w meczach z kolejnymi rywalami.