UNI nie do zatrzymania! Tym razem musiały się jednak sporo namęczyć
UNI Opole wygrały 14. mecz z rzędu, jednak trzeba przyznać, że po pierwszych dwóch setach nic na to nie wskazywało. „Wilczyce” w porę wzięły się jednak w garść i wyszarpały wygraną po tie-breaku.
Piotr Jankowski
Od pierwszych minut lepiej spisywał się zespół gospodyń z Wieliczki. Fantastyczne zawody rozgrywała „Wilczyca” z poprzedniego sezonu, Weronika Sobiczewska. Właśnie ona była motorem napędowym swojej ekipy i trudno się temu dziwić – jest bowiem najskuteczniej atakującą zawodniczką w całej lidze. To głównie za jej sprawą Solna triumfowała w dwóch pierwszych setach kolejo 25:21 i 25:17.
Początek trzeciej partii był niezwykle wyrównany, ale z biegiem czasu to opolanki zaczęły przejmować kontrolę nad spotkaniem. Dobrze spisywała się Gabriela Makarowska, która dobrym rozegraniem „czyściła siatkę” z bloków rywalek. Do końca to zespół Nicoli Vettoriego rozdawał karty i wygrał 25:18.
W czwartej partii zespół ze stolicy województwa opolskiego szybko zbudował sobie ośmiopunktowe prowadzenie. Wtedy jednak serią punkty zaczęły zdobywać siatkarki z Wieliczki, które zbliżyły się już na dwa „oczka”. Po wyrównanych fragmentach gry, wyższy bieg włączyła Kinga Stronias, a UNI triumfowały 25:19.
Punkt za punkt w ostatniej części meczu szły siatkarki w Wieliczce. „Wilczyce” przy stanie 2:2, włączyły wyższy bieg i stworzyły sobie czteropunktową przewagę. Taką też udało się utrzymać do końca, dzięki czemu opolski zespół mógł świętować 14. zwycięstwo z rzędu!
Solna Wieliczka 2-3 (25:21, 25:17, 18:25, 19:25, 11:15) UNI Opole
Na zdjęciu opolskie siatkarki, które są zdecydowanym liderem zaplecza ekstraklasy. Fot. Andrzej Klimek